Informację o ogólnopolskim strajku nauczycieli i pracowników oświaty potwierdził Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Związane jest to z wynikami referendum strajkowego, które zostały przeprowadzone przez Zarząd Główny ZNP. W referendum strajkowym pracownicy poszczególnych szkół wypowiadali się, czy są za strajkiem, czy przeciwko.
Wyniki referendum strajkowego są bardzo różne i zależą od regionu. W naszym regionie udział w strajku potwierdzili nauczyciele ze 184 placówek. Najwięcej w Lublnie - 49 szkół, w Chełmie 34 a w Zamościu 16. Jak zaznaczają związkowcy, jest to wstępna liczba placówek. Nie wszędzie przeprowadzono referendum w sprawie przystapienia do strajku i do ostatniej chwili ilość szkół i które z nich będzie wielką niewiadomą. Wśród placówek na Lubelszczyźnie, które wezmą udział w strajku są szkoły podstawowe, gimnazja, szkoły ponadgimnazjalne a także przedszkola
-W Zamościu sytuacja sporowa zaistniała w 50 placówkach. Po przeprowadzonym referendum okazało się, że 16 sposród nich przyłączy się do strajku ogólnopolskiego. Strajk w szkołach zamojskich będzie trwał od godziny 7:30 do 15:30. Szkoły nie będą zamknięte jednak niektóre z zajęć lekcjnych ulegną zawieszeniu. Nauczyciele nie poprowadzą wtedy lekcji, ale dzieciom zostanie zapewniona opieka - zaznacza Małgorzata Nowosad - Pałczynska, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Zamościu.
Jeszcze do wczoraj (do godziny 12:15) w Zamościu nie ogłoszono, które z placówek przystąpią do strajku. Nie można też mieć pewności czy placówki, które opowiedziały się za strajkiem faktycznie wezmą w nim udział bądź czy nie zadeklarują jakiejś dodatkowej formy strajkowej lub czy inne podmioty nie przystąpią do Ogólnopolskiego Strajku Nauczycieli. Teoretycznie do godziny 9:00 w piątek powinny wpłynąć do ZNP raporty, które z placówek biorą udział w strajku.
Przypominamy, że pod koniec roku ZNP weszło w spór zbiorowy. Związkowcy domagali się m.in. 10-procentowych podwyżek wynagrodzenia zasadniczego (od 2012 r. nie było oficjalnych podwyżek w oświacie). oraz zagwarantowania, że do 2022 roku szkoły nie będą zwalniały lub pogarszały warunków pracy i płacy zarówno nauczycieli, jak i innych pracowników. Żądania te nie zostały spełnione, stąd decyzja o ogólnopolskim strajku.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, nauczyciele chociaż solidaryzują się z postulatami strajkowymi to boją się strajkować w obawie przed upomnieniami, naganami a nawet utratą pracy bądź niekorystnymi dla nich rozwiązaniami np. płacowymi już po wprowadzeniu nowej sieci szkół.
W liście otwartym prezesa ZNP, który ukazał się na stronie ZNP czytamy m.in.:
"Udział pracownika w strajku zorganizowanym zgodnie z przepisami nie może być podstawą do wyciągnięcia wobec niego jakichkolwiek konsekwencji służbowych.
Oddział ZNP nie jest zobowiązany do zorganizowania opieki dla uczniów przebywających w szkole w czasie strajku. Ten obowiązek spoczywa na dyrektorze.
Cały czas prosimy rodziców o wyrozumiałość i apelujemy, by w miarę możliwości pozostawili dzieci w domu. Wiemy, że strajk może skomplikować życie rodzinne i zawodowe. Jednak to tylko jeden dzień. Tymczasem reforma edukacji spowoduje wieloletni chaos.
W imieniu strajkujących nauczycieli i pracowników oświaty prosimy o zrozumienie naszej decyzji. Dla nauczycieli decyzja o strajku jest dramatycznym i trudnym wydarzeniem. Już dzisiaj spotykamy się z dużym wsparciem ze strony rodziców, którzy również sami strajkują i protestują przeciwko reformie.
Strajk jest legalny, nasze żądania mieszczą się w zakresie spraw, o które może toczyć się spór zbiorowy. Walczymy o podwyższenie statusu zawodowego (domagamy się 10% podwyżki) i o miejsca pracy oraz utrzymanie warunków pracy i płacy do 2022 r.! (ponieważ w wyniku reformy będą zwolnienia i tzw. „obniżki” etatu)".
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?