Według władz stolicy, łódzcy urzędnicy skopiowali ich dokument, a Łódź broni się, że tego rodzaju dokumenty nie są chronione prawem autorskim.
- W piątek otrzymaliśmy pismo z Łodzi; trafiło do naszych prawników, którzy zdecydują, co zrobić dalej - mówi Marcin Ochmański, zastępca rzecznika prasowego prezydenta Warszawy. - Przykro nam, że nie usłyszeliśmy słowa "przepraszam" za wykorzystanie naszego dokumentu.
Warszawa ma się domagać od Łodzi 102 tys. zł za naruszenie praw autorskich. Zakupu rowerów i stojaków o wartości 100 tys. zł domaga się także od Łodzi za splagiatowanie pracy warszawska pracownia TransEko, która na zamówienie władz stolicy przygotowała projekt.
- Nie otrzymaliśmy w terminie odpowiedzi z Łodzi, więc wszystko wskazuje na to, że spotkamy się w sądzie - mówi dr Andrzej Brzeziński, jeden z autorów warszawskiego dokumentu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?