Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W warszawskich szkołach uczy się coraz więcej cudzoziemców

Patrycja Śledziewska
Warszawscy uczniowie przyzwyczaili się do cudzoziemców
Warszawscy uczniowie przyzwyczaili się do cudzoziemców Fot. Wojciech Gadomski/Polskapresse
Nie świecimy przykładem jako kraj szczególnie tolerancyjny - przyznaje Joanna Gospodarczyk, zastępca dyrektora Biura Edukacji ratusza. - W badaniach wypadamy fatalnie na tle krajów Unii Europejskiej. Około 30 proc. Polaków uważa, że w Polsce jest za dużo cudzoziemców. Przenoszone wzorce z domu przekładają się na stosunek polskich dzieci do cudzoziemców - wyjaśniła.

Dlatego warszawskie Biuro Edukacji wspiera finansowo edukację imigrantów, dociera z informacjami o polskich szkołach do ich rodziców i stara się szkolić pedagogów. W piątek o podejściu do uczniów innych nacji urzędnicy rozmawiali z nauczycielami zrzeszonymi w Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Czytaj też: Już 31 marca Ogólnopolski Sprawdzian Kompetencji Trzecioklasisty

W stolicy mieszka ponad tysiąc młodych cudzoziemców. Liczba się waha, ponieważ Polska traktowana jest przez wielu obcokrajowców jako kraj tranzytowy. Ubiegający się o azyl w naszym kraju przybysze z Kaukazu często liczą na możliwość legalnego zamieszkania w bogatszych krajach UE. W stolicy młodzi cudzoziemcy stanowią mniej niż 1 proc. populacji uczniowskiej. W Warszawie najliczniejsza jest grupa uchodźców z Czeczenii. Wielu cudzoziemskich uczniów pochodzi z Ukrainy, Wietnamu, krajów Unii Europejskiej i Bliskiego Wschodu. Najlepiej współpracuje się z dziećmi i młodzieżą ukraińską, więcej uwagi wymagają uczniowie z odmiennych kręgów kulturowych i odmiennego wyznania - mówiła Gospodarczyk. Zwróciła też uwagę na duże rozproszenie cudzoziemskich uczniów. Jak uściśliła, skupiska uczniów z zagranicy spotykane są tylko w szkołach położonych blisko ośrodków dla uchodźców.

Czytaj też: Gdzie warto się uczyć. Podstawówki, gimnazja, licea, uczelnie wyższe

Kiedy w klasie pojawia się uczeń z zagranicy, barierę stanowią przede wszystkim nieznajomość języka polskiego oraz brak zrozumienia obowiązku edukacji przez jego rodziców pochodzących z innych kręgów kulturowych. - Bardzo często są to reprezentanci kultur, w których edukacja nie jest najwyższą wartością - tłumaczyła Gospodarczyk.

PAP

Czytaj także:
* Gimnazjaliści uczcili Dzień Wagarowicza... pijąc piwo na dachu wieżowca
* Kobiety zwiększają swoje szanse na rynku pracy idąc na studia
* Koncert utalentowanych młodych muzyków na Zamku Królewskim

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto