Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WĄGROWIEC - Kierowcy autocystern ciągle łamią prawo!

Arkadiusz Dembiński
Po kolejnym wypadku autocysterny w Rejowcu pod Skokami zawrzało. Mieszkańcy osiedla drżą o swoje życie. Tym razem potężny kolos wypełniony paliwem wjechał w ubiegłą środę wprost do ogródka.

Wystarczyłaby jedna iskra, by całe osiedle zniknęło z powierzchni ziemi. - Gdy wstałem rano, to zobaczyłem kolosa leżącego kołami do góry w... ogrodzie! - tłumaczy Bronisław Grzywaczewski, mieszkaniec domu oddalonego zaledwie kilkanaście metrów od miejsca wypadku, inne domy na osiedlu stoją jeszcze bliżej.

Autocysterna tym razem przerwała barierki ochronne i stoczyła się kilka metrów w dół po skarpie. To już czwarty taki wypadek w okolicy Rejowca, w którym znajduje się potężna baza paliw, gdzie zaopatrują się stacje benzynowe z całego regionu. Skutki wypadku z lata środowisko odczuwa do dziś. Doszło bowiem do rozszczelnienia cysterny i wycieku paliwa. - Dziś znane są przyczyny tego wypadku. Wina leży po stronie kierowcy. Nie zatrzymał się on przy znaku „STOP” przy przejeździe kolejowym. Gdyby to zrobił, do wypadku by nie doszło. Na nasz wniosek ustawiono tam ograniczenie prędkości. Jednak wielu kierowców nic sobie z tego nie robi. Nie jesteśmy w stanie fizycznie i technicznie cały czas wysyłać do Rejowca patroli. Gdy pojawia się radiowóz, kierowcy jeżdżą zgodnie z przepisami.

Gdy go nie ma, to sytuacja wraca do poprzedniej. Doskonale rozumiem mieszkańców Rejowca. Gdybym sam mieszkał w tej miejscowości, to także nie chciałbym pędzących cystern za oknami – tłumaczy Mirosław Dziel, szef wągrowieckiej „drogówki”. Mieszkańcy Rejowca żądają jednak efektów działania. - Mamy dość życia w strachu – przyznają. Wystosowali już petycję do władz gminy o pomoc. Chcą zamontowania muld spowalniających. Problem z pędzącymi cysternami widzi także policja. - Pomysł z muldami jest niemożliwy do wprowadzenia, bowiem to jest droga wojewódzka. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest wdrożenie pomysłu o zmianie przebiegu drogi i skierowanie jej wzdłuż torów kolejowych. Wówczas omninie ona nie tylko osiedle, przy którym dochodzi do wypadków, ale także i całą miejscowość. Wyszłaby ona dopiero za cmentarzem, który leży na skraju miejscowości. Można też na przykład na istniejącej już drodze zbudować wysepki czy specjalne zwężenia wizualne. Dobrym rozwiązaniem byłoby także utwardzenie pobocza – przyznaje szef „drogówki”.

Zachęcamy do dyskusji i czekamy na państwa opinie, jak rozwiązać problem pędzących autocystern. Nasz adres: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto