W piątek do marszałka Sejmu trafił projekt zmniejszenia wysokości janosikowego, wysunięty przez mieszkańców. Podatki na rzecz biedniejszych miast, jakie Warszawa płaci co roku, są bardzo wysokie.
W zeszłym roku do budżetu wpłynęło ze stolicy ok. miliarda złotych. Warszawiakom żyje się dobrze i dochody jednego mieszkańca są wysokie. Mimo to ratusz stolicy oraz władze całego regionu popadły w finansowe kłopoty.
Czytaj także: Urzędnicy z Woli nielegalnie wysłali mieszkańcom decyzje o podwyżkach
Największe straty poniósł samorząd Mazowsza, który opiera się właśnie na CIT, czyli podatku dochodowym od firm. Województwo zmuszone zostało do zaciągnięcia kredytów.
W ubiegłym roku Związek Stowarzyszeń Praskich ogłosił chęć wprowadzenia projektu dot. zmiany ustawy. Niestety zwykli obywatele, aby legalnie zaingerować w sprawę i zmniejszyć kwotę o 20 proc., muszą najpierw zarejestrować 15-osobowy komitet inicjatywy ustawodawczej, następnie zebrać 100 tys. podpisów.
W związku z inicjatywą w piątek w okolicach południa w Sejmie pojawił się Rafał Szczepański z ZSP. Złożył projekt nowelizacji ustawy dot. janosikowego oraz wniosek o założenie komitetu.
Czytaj także: Ruszyła kampania na rzecz płacenia podatków w stolicy
W rozmowie z serwisem warszawa.gazeta.pl podkreśla, że płacenie janosikowego szkodzi stolicy. Mówi, że zamiast zająć się rozwojem miasta, władze zmuszone są płacić miliony innym regionom.
W ciągu dwóch tygodni marszałek Sejmu ma zarejestrować komitet. Następny etap działania to zebranie 100 tys. podpisów w przeciągu trzech tygodni.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
