Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawscy uczniowie pomagają dzieciom z Ukrainy. Udało się zakupić najpotrzebniejsze produkty

red.
Fot. mat. pras. / PCPM
Konflikt na Ukrainie trwa już od czterech lat i, jak to zwykle ma miejsce, najbardziej w tej sytuacji cierpią cywile. Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej prowadzi działania mające na celu wsparcie ukraińskich dzieci mieszkających na terenie objętym działaniami zbrojnymi. Dalsza część artykułu poniżej.

Dzięki hojności uczniów warszawskich szkół Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej mogło pomóc dzieciom z ukraińskiej Krasnogoriwki. Akcja „Warszawscy uczniowie dla Krasnogoriwki” została przeprowadzona w kwietniu 2018 r. przez PCPM, przy wsparciu miasta stołecznego Warszawy. Celem była tu zbiórka funduszy na zakup grzejników, gaśnic, apteczek, latarek, artykułów sportowych i materiałów dydaktycznych. Te produkty dostali od Fundacji PCPM podopieczni ukraińskiej szkoły, która leży w strefie działań wojennych. Zakupów dokonano w Charkowie, a następnie przewiezione przez pracowników Centrum do wschodnioukraińskiej miejscowości.

Konflikt na wschodzie Ukrainy całkowicie zmienił codzienne życie zwykłych mieszkańców tego kraju. Szkoła nr 1 stała się pierwszym celem ataków na Krasnogoriwkę. – Pierwsze ostrzały zniszczyły salę gimnastyczną. Pocisk wpadł przez sufit, wyrwał dziurę w podłodze i wpadł do stołówki. Najważniejsze, że w tym czasie w szkole nie było dzieci – wspomina Elena Aleksiejewna Bardak, dyrektorka. Do strefy działań wojennych nie można wjeżdżać nad ranem, ani wyjeżdżać wieczorem. Wtedy prawdopodobieństwo ataku jest największe.

Dzięki akcji zorganizowanej przez PCPM oraz zaangażowaniu uczniów stołecznych placówek edukacyjnych udało się zgromadzić środki na zakup rzeczy, które choć trochę poprawią warunki w jakich na co dzień uczą się najmłodsi z Krasnogoriwki. A rzeczywistość jest tu niezwykle brutalna. Dzieci nie mogą się swobodnie przemieszczać, nie wolno im wieczorem wychodzić z domu, bo w dowolnym momencie mogą zacząć się ostrzały. Brakuje wody, kanalizacji i ogrzewania.

Jak o swoich marzeniach opowiadają podopieczni Szkoły nr 1? Co oczywiste, chcą by wojna się skończyła. O życiu w warunkach wojennych opowiada 14-letnia Alona. – Kiedy ostrzał ma miejsce w czasie lekcji, to padamy na podłogę, zakrywamy uszy, przesuwamy się w stronę drzwi, jak najdalej od okien. Potem powoli przenosimy się z sali na parter, bo tam jest bezpieczniej. Cała szkoła oznaczona jest dwoma kolorami taśmy. Wszyscy wiedzą, że zielony oznacza bezpieczniejsze strefy, a czerwony, te z których musimy uciekać. Nauczyciele dzwonią do naszych rodziców, a oni przybiegają do szkoły nawet w czasie ostrzału, żeby przewieźć nas do sąsiedniej miejscowości – relacjonuje dziewczynka.

Więcej informacji o akcji dla Krasnogoriwki można znaleźć pod tym **

LINKIEM.

**


od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto