Wszystko zaczęło się w latach 50. ubiegłego wieku, kiedy na polskie uczelnie wyższe zaczęli przyjeżdżać studenci z Wietnamu. Na początku była ich zaledwie garstka, ale w miarę upływu lat populacja ta stopniowo się powiększała – przede wszystkim z powodu trwającej w Wietnamie wojny i uruchomienia przez kraje bloku wschodniego działań pomocowych, które umożliwiły wietnamskim studentom i doktorantom opuszczenie ojczyzny i kontynuowanie nauki w Polsce. Działania te były kontynuowane także po wojnie. W ten sposób do końca lat 90. w Polsce wykształcenie zdobyło ponad 4500 obywateli Wietnamu.
Z założenia po zakończeniu studiów mieli wrócić do swojego kraju, jednak większość z nich zdecydowała się pozostać nad Wisłą. Tu rozpoczęli pracę, założyli rodziny, wychowywali i kształcili swoje dzieci. Z czasem, dzięki znajomości języka i kultury, a także obyciu w polskich realiach, stali się liderami dla całej społeczności wietnamskiej w Polsce - pisze Teresa Halik, wietnamistka, w swoim opracowaniu “Imigranci w polskim społeczeństwie”. Liderów potrzebowała zwłaszcza duża grupa Wietnamczyków, która przybyła do Polski w latach 90. Dlaczego?
ZOBACZ TEŻ:
W ostatniej dekadzie XX w. rozpoczęła się druga fala imigracji z Wietnamu – masowa i dużo bardziej zróżnicowana społecznie. Ta grupa migrantów, ze względu na brak znajomości języków obcych i polskiej kultury, po przybyciu do Polski potrzebowała wsparcia rodaków, którzy byli tu już zadomowieni. Nowi przybysze skorzystali z rodzinnych i koleżeńskich powiązań z mieszkającymi w Warszawie Wietnamczykami i osiedlili się w ich sąsiedztwie. W ten sposób w Warszawie zaczęły tworzyć się hermetyczne wspólnoty Wietnamczyków. Społeczność ta do dziś żyje blisko siebie i ma w stolicy swoje “ulubione” dzielnice. Jak wynika z najnowszych danych Biuletynu Informacji Publicznej m.st. Warszawy (z 8 marca 2019 r.), w stolicy na pobyt stały i czasowy zameldowanych jest łącznie 1708 Wietnamczyków, co czyni tę społeczność drugą co do wielkości - po Ukraińcach - mniejszością narodową w Warszawie. W jakich dzielnicach mieszkają? Wietnamczycy najchętniej wybierają:
- Ochotę,
- Włochy,
- Wolę,
- Mokotów.
Jak widać na wykresie, na Ochocie zameldowanych jest prawie 30 proc. całej społeczności Wietnamczyków w Warszawie. Popularne są także Włochy (15 proc.), Wola (10 proc.) i Mokotów (9 proc.). Najmniej imigrantów z Wietnamu zameldowanych jest na Pradze Północ, w Wawrze i Wesołej - poniżej 1 proc.
Ilu Wietnamczyków obecnie żyje w Polsce?
Rzeczywista liczba obywateli Wietnamu mieszkających w Polsce jest trudna do oszacowania. Według danych Urzędu ds. Cudzoziemców ważne zezwolenie na pobyt posiada 12,2 tys. osób. Większość z tych pozwoleń (ponad 10 tys.) została wydana właśnie w województwie mazowieckim. Ich liczba z roku na rok się zwiększa - tylko w 2018 r. o pozwolenie na pobyt ubiegało się 4878 Wietnamczyków. Decyzję pozytywną otrzymała połowa.
Należy jednak pamiętać, że liczby te nie oddają rzeczywistej wielkości populacji Wietnamczyków w Polsce i Warszawie. Statystyki nie obejmują osób, które wjechały do Polski na podstawie wiz (w 2018 r. wydano 22), a przede wszystkim tych, którzy przebywają tu nielegalnie.
Źródła wietnamskie i polskie podają jedynie dane szacunkowe, według których cała społeczność wietnamska w Polsce może liczyć od 25 aż do 60 tys. osób. Według żyjącej w Polsce wietnamskiej aktywistki i działaczki na rzecz praw człowieka Ton Van Anh w naszym kraju mieszka obecnie około 30 tys. wietnamskich imigrantów. Jak wynika z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z 2016 r. imigranci z Wietnamu stanowią czwartą pod względem liczebności grupę przebywających w Polsce cudzoziemców.
Czym zajmują się Wietnamczycy w Warszawie?
Migranci, którzy przybyli do Warszawy w ostatniej dekadzie XX w. zatrudnienie znajdowali głównie w handlu na bazarach i targowiskach, takich jak Stadion Dziesięciolecia czy - później - Wólka Kosowska, a także w gastronomii – starsi warszawiacy mogą pamiętać m.in. wietnamskie budki z jedzeniem, którymi w latach 90. zastawiony był plac Konstytucji. W tych, popularnych zresztą do dziś, barach szybkiej obsługi żywiła się wówczas połowa stolicy.
Wietnamczycy zaczęli być wtedy postrzegani przez Polaków już nie tylko jako zdolni i spokojni studenci (jak w latach 70.), ale także zaradni przedsiębiorcy, którzy mają żyłkę do interesów.
ZOBACZ TEŻ:
Najlepszym przykładem tego, jak dobrze radzą sobie Wietnamczycy w polskich realiach jest Tao Ngoc Tu, obecnie biznesmen, a dawniej student Politechniki Gdańskiej, który do Polski trafił w latach 80. w ramach wymiany studenckiej. W 1990 r. założył firmę Tan-Viet, która jest dziś jednym z największych importerów i dystrybutorów produktów orientalnych w Polsce. To właśnie Tan-Viet jest właścicielem marki TaoTao, a także popularnych zup VIFON. Po dwudziestu latach od założenia firmy Tao Ngoc Tu z majątkiem wartym 170 mln zł trafił na listę najbogatszych Polaków.
W jakich branżach pracują dziś Wietnamczycy? Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, w II półroczu 2018 r. wśród mieszkających na Mazowszu imigrantów z Wietnamu dominowały dwa obszary zatrudnienia. Zdecydowana większość tych, którzy posiadają zezwolenie na pracę, to pracownicy branży usług i sprzedawcy lub robotnicy przemysłowi i rzemieślnicy. Na dalszych miejscach znaleźli się technicy i inny średni personel, pracownicy wykonujący prace proste, pracownicy biurowi, specjaliści i informatycy.
Własne kluby, portale, gazety
W Warszawie Wietnamczycy mają swoje instytucje społeczne i kulturalne, które co jakiś czas organizują różnego rodzaju wydarzenia promujące wietnamską kulturę. Prowadzą portale internetowe (jak np. danchimviet.info), a nawet wydają własne gazety, z których największa to "Que Viet". Publikowane są tam informacje na temat wydarzeń w wietnamskiej społeczności w Polsce, wiadomości z Wietnamu, ale także reklamy restauracji, gabinetów lekarskich i kosmetycznych, deweloperów oraz lekcje języka polskiego. Gazetę można kupić w Wólce Kosowskiej - małej wsi pod Warszawą, w której (według oficjalnych danych) mieszka dziś ponad 700 Wietnamczyków.
Festiwal kultury wietnamskiej w Warszawie
W stolicy działa kilka stowarzyszeń skupiających wietnamską społeczność. Największe z nich to “Solidarność i Przyjaźń” założone w 1999 r. Organizacja ta, działająca przy ambasadzie Wietnamu prowadzi działalność społeczną i kulturalną, włącza się w akcje charytatywne, a także pomaga rodakom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. W organizacji zrzeszonych jest kilka tysięcy osób.
Wietnamska elita w Polsce skupiona jest w założonym przez absolwentów polskich uczelni Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym Wietnamczyków. Obecnie liczy około 200 członków, którzy zajmują się podtrzymywaniem kultury wietnamskiej, promowaniem jej wśród Polaków i reprezentowaniem środowiska Wietnamczyków.
ZOBACZ TEŻ:
W Polsce działają też wietnamskie organizacje religijne, m.in. założona w latach 90. Wspólnota Katolików Wietnamskich czy wietnamskojęzyczna grupa Świadków Jehowy.
Czy Wietnamczycy uważają Warszawę za swój dom?
Wydaje się, że Wietnamczycy na dobre zadomowili się w Warszawie. Dziś nie są tu już postrzegani jak egzotyczni goście z odległego kraju, ale jako naturalna część polskiego społeczeństwa. Młodzi Wietnamczycy odnoszą sukcesy i stają się w Polsce rozpoznawalni. Niedawno w programie Masterchef mogliśmy oglądać m.in. Olę Nguyen, która przyjechała do Polski z rodzicami w 2004 r. (w wieku 7 lat). Inną wietnamską gwiazdą w Warszawie jest młoda projektantka Lana Nguyen, która w swoich projektach łączy kulturę wietnamską z europejską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?