Więzień, który uciekł z warszawskiego szpitala, to Piotr Ruzicki. Reporter RMF FM ustalił, że wcześniej mężczyzna zeznawał w prokuraturze jako świadek w sprawie dotyczącej oszustw prowadzonej przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście. Po przesłuchaniu zawieziono go do szpitala przy ul. Banacha zamiast do aresztu śledczego, gdzie był osadzony. Trafił tam ponieważ w trakcie przesłuchań powiedział, że źle się czuje.
Mężczyzna znajdował się pod nadzorem policjantów, ale mimo tu zdołał uciec ze szpitala 26 maja około godziny 17:00. Pojawiła się hipoteza, że 42-latkowi w ucieczce pomogli wspólnicy, którzy przebywali na terenie placówki. Ani policja, ani prokuratura nie chcą komentować tych doniesień.
Teraz okolicznościami ucieczki mężczyzny przygląda się prokuratura. Śledczy sprawdzają, dlaczego trafił on do szpitala, czy uwolnił się sam, czy ktoś mu pomagał i czy konwój policjantów nie popełnił błędów. Zabezpieczono już szpitalny monitoring i przesłuchano świadków.
Komendant Stołeczny Policji wyznaczył nagrodę 20 tys. zł za wskazanie miejsca ukrycia więźnia. Mężczyzna ma ok. 180 cm wzrostu, muskularną sylwetkę, włosy ciemny blond, ubrany był w jasną koszulkę polo, jeansy, czarne sportowe buty. Policja przypomina, że ukrywanie i pomoc zbiegowi jest przestępstwem.
Informację można przekazać pod numerem telefonu 22 60-365-59, a także całodobowo pod numerem 997 lub 112.
Zobacz też:
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?