Jak zapowiada dyrektor Teatru Syrena Wojciech Malajkat spektakl nie będzie adaptacją scenariusza filmowego, pomimo licznych podobieństw.
Czego możemy spodziewać się po najnowszej realizacji Teatru Syrena? - Proponujemy naszą wersję zdarzeń. Ci, którzy dobrze znają film, odkryją w wielu przypadkach nowe wymiary tej opowieści. To przedstawienie o zmaganiu się bohaterów z własną przeszłością, zbrodnią i o próbie wyzwolenia się poprzez miłość, przyjaźń, nadzieję i wiarę – mówi reżyser „Skazanych na Shawshank” Sebastian Chondrokostas.
Sami aktorzy przyznają, że przedstawienie będzie wielkim wydarzeniem w Teatrze Syrena. - Takiego spektaklu w Warszawie dawno nie było – twierdzi Piotr Szwedes, który zagra naczelnika więzienia.
Damięcki: "Skazani na Shawshank" pulsują we mnie, każda próba daje mi coś nowego
„Skazani na Shawshank” to pełna dramatu, sadyzmu, a nawet terroru historia finansisty Andy`ego, który niesłusznie został skazany na dożywocie i trafia do więzienia, w którym panują bezwzględne reguły. Opowieść tę możemy znać z książki Stephana Kinga lub ze słynnej hollywoodzkiej produkcji filmowej z Timem Robbinsem i Morganem Freemanem w rolach głównych.
Wojciech Malajkat zapytany o to, skąd wziął się pomysł na wystawienie takiego spektaklu odpowiada: - Pomysł powstał, w momencie gdy zaczęliśmy poszukiwać repertuaru, który nie byłby kojarzony z dotychczasową działalnością Teatru Syrena. Mieliśmy na oku „Paragraf 22”, jednak nie otrzymaliśmy licencji na realizację.
Malajkat zdradza również, że „Skazani na Shawshank” będą w dużym wymiarze poszukiwaniem własnej metafizyki. Widzowie odnajdą również w sztuce dużo treści zaczerpniętych z Orwella i dyskusji na temat walki jednostki z systemem.
Matusz Damięcki, odtwórca głównej roli przyznaje, że zagranie Andy` ego jest dla niego dużym wyróżnieniem i pracą w bardzo miłej atmosferze. - Z Panem dyrektorem Teatru Syrena ostatni raz spotkałem się w pracy 18 lat temu. Jest to dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem, aby móc podjąć wspólnie walkę – tym razem na scenie, wcześniej przed kamerą.
Podczas kilkumiesięcznych prób aktorzy odwiedzili m.in. więzienie na Białołęce, aby móc utożsamić się ze swoimi postaciami. – Nikt nie wyjdzie ze spektaklu zawiedziony – obiecuje Wojciech Malajkat i podkreśla, że spektakl przeznaczony jest dla wybranej grupy widzów – od osiemnastu lat.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?