Wileńskie Kaziuki: trwa kiermasz rękodzieła

Jarmark rozpoczął się w piątek o godz. 10.00. Na rynku Starego Miasta rozstawiło się kilkudziesięciu wystawców z Litwy, Łotwy i Rosji. Można spróbować regionalnych potraw: kiełbas, chlebów, wypieków, ryb, a także grzanego piwa i miodu.

Na straganach można również kupić pamiątki. Większość została wykonana ręcznie. Wśród nich wrażenie robią drewniane zabawki i naczynia kuchenne.

– Zajmuję się ich robieniem od ponad pięciu lat. To moja druga wizyta na jarmarku w Warszawie. Wszystkie wykonane przeze mnie przedmioty to naturalne drewno. Nie używam nawet lakieru – mówi Zygimantas Statkevicius z Litwy. Ceny drewnianych zabawek, w zależności od wielkości, wahają się od 10 do 130 zł.

Zainteresowanie mogą wzbudzić także ręcznie robione zapachowe mydła krojone na wagę, stylizowane na lata 20. XX wieku grille, wykonane z ceramiki kolorowe domki. – Od siedmiu lat jeżdżę po Polsce, byłem już na wielu jarmarkach. Domki robię z gliny czerwonej lub białej, potem wypalam w piecu i maluję – zdradza Kestutis Seduikis.

Dzisiaj kiermasz „Wileńskie Kaziuki” potrwa do godz. 19.00. W sobotę będzie trwał od 14.00 do 19.00, a w niedzielę od 9.00 do 19.00.

Tradycja samych Kaziuków sięga XVII wieku i do dziś jest żywa na Litwie i w północno-wschodniej Polsce. Kaziukowe jarmarki są stałym punktem na kulturalnej mapie miast. Odbywają się w marcu, w okolicach imienin Kazimierza. Mają formę targu produktów regionalnych, koncertów, kolorowych parad. Właśnie na Kaziukach mieszkańcy Wilna, Grodna, Suwałk, Białegostoku czy Ełku kupują wielkanocne palmy i pisanki przed zbliżającym się Świętem Wielkiej Nocy.

Zobacz również:
Ruszył Jarmark Bożonarodzeniowy [zdjęcia]
Deszczowy Jarmark Saski [zdjęcia]
Floriańska ruszyła w tan [foto]