Windsurfing zawita na Stadion Narodowy [KONKURS]

Na płycie stadionu wyrośnie gigantyczny basen o długości 90 m i szerokości 33 m. Wypełnianie go trzema tysiącami metrów sześciennych wody potrwa ponad dwa dni – ok. 50 godzin. Jeśli ktoś wciąż ma problem z wyobrażeniem sobie rozmiaru przedsięwzięcia, organizatorzy śpieszą z obrazowymi porównaniami.

– W pustym basenie bez problemu zmieściłoby się 80 tirów, 20 stojących obok siebie myśliwców F-16 lub trzy promy kosmiczne – przekonuje rzecznik zarządzającej Stadionem Narodowym spółki PL.2012+ Mikołaj Piotrowski. Po jednej stronie zbiornika, na całej długości, zostanie ustawionych ponad 30 olbrzymich wiatraków generujących wiatr o prędkości sięgającej 70 kilometrów na godzinę. Wszystko po to, by uczestnicy mogli się zmierzyć w trzech widowiskowych konkurencjach: slalomie połączonym z wyścigami, akrobacjach wykonywanych po wybiciu się z rampy oraz freestyle’u. W ostatniej konkurencji zawodnicy będą wykonywać triki i walczyć o punkty przyznawane przez sędziów za kreatywność i stopień trudności ewolucji.

Windsurfing na Stadionie Narodowym. "Jesteśmy śmiertelnie poważni" [WIDEO]

Walka zapowiada się emocjonująco, bo na Stadionie Narodowym pojawi się ścisła czołówka rankingu Professional Windsurfers Association, w tym dziewięciokrotny mistrz świata Australijczyk Steve Allen. Nie zabraknie też reprezentantów Polski, bo PWA zapowiedziało przyznanie Polakom czterech dzikich kart, które umożliwią im start w imprezie.

Zawody ruszają w piątek i potrwają do niedzieli. Jak podkreśla Piotrowski, jeszcze nigdy nie organizowano zawodów w halowym windsurfingu, które trwałyby aż trzy dni i odbyły się na tak dużym obiekcie. To też pierwsze zawody w tej części Europy.

Rejsy po Wiśle. Warszawskie Linie Turystyczne kończą sezon

Bilety na to wydarzenie można kupić w cenie od 40 do 100 złotych za jeden dzień imprezy. Możecie też wziąć udział w naszym konkursie, w którym rozdajemy wejściówki obowiązujące przez wszystkie trzy dni imprezy. Konkurs, w którym wystarczy odpowiedzieć na proste pytanie i liczyć na odrobinę szczęścia, znajdziecie jak zawsze na naszemiasto.pl.