Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła - Legia 0:3. Dwie bramki w doliczonym czasie gry [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
Piłkarze Wisły Kraków doznali pierwszej porażki w obecnych rozgrywkach ligowych. W niedzielę krakowianie przegrali na swoim stadionie z Legią Warszawa 0:3 i stracili na rzecz rywala pierwsze miejsce w tabeli.

Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:3 (0:0).

Bramki: 0:1 Orlando Sa (50), 0:2 Ondrej Duda (90+5), 0:3 Miroslav Radovic (90+7).

Żółta kartka - Wisła Kraków: Łukasz Burliga, Łukasz Garguła. Legia Warszawa: Łukasz Broź, Michał Kucharczyk, Tomasz Jodłowiec, Marek Saganowski.

Widzów 31 289.

Wisła Kraków: Michał Buchalik - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Dariusz Dudka, Maciej Sadlok - Łukasz Garguła (62. Wilde-Donald Guerrier), Alan Uryga, Semir Stilic, Maciej Jankowski (71. Emmanuel Sarki), Rafał Boguski (86. Mariusz Stępiński) - Paweł Brożek.

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski - Marek Saganowski, Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec, Helio Pinto (79. Ondrej Duda), Jakub Kosecki (76. Michał Kucharczyk) - Orlando Sa (87. Miroslav Radovic).

W pierwszym kwadransie podopieczni Franciszka Smudy mieli dwie niezłe sytuacje do zdobycia gola. W obu przypadkach w roli głównej był Głowacki. W 3. min. otrzymał świetne podanie od Pawła Brożka, ale będąc blisko bramki strzelił niecelnie. Dziesięć minut później groźnie uderzył, ale Dusan Kuciak zdołał wybić piłkę na róg.

Warszawianie w pierwszej połowie najbliżsi zdobycia gola byli w 22. min. Po "główce" Orlado Sa zakotłowało się pod bramką Wisły, ale sytuację wyjaśnił Głowacki.

Zobacz też: Legia pokonała KSC Lokeren po bramce Radovicia [FOTO, WIDEO]

W 50. min. obrońcy "Białej Gwiazdy" nie przecięli podania Helio Pinto i Sa strzałem z bliska umieścił piłkę w siatce.

Dotychczasowy lider ekstraklasy najbliższy wyrównania był w 89. minucie. Jednak Dudka uderzył obok bramki.

W doliczonym czasie gry Legia postawiła kropkę nad "i". Najpierw Ondrej Duda wykończył ładną akcję Michała Kucharczyka, a następnie krakowską defensywę ośmieszył Miroslav Radovic.

W 66. min. fani ekipy ze stolicy odpalili race. Trzy minuty później mecz został przerwany, gdyż dym mocno ograniczył widoczność. Przerwa trwała niecałe cztery minuty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto