Włosi chcą z powrotem dostać stalowy szkielet

Przedstawiciele Idea Italia spotkali się z miejskimi radnymi podczas posiedzenia Komisji Rozwoju. - Przedstawili nam propozycję, która wydała się rozsądna. Dlatego zażądaliśmy zorganizowania spotkania z udziałem władz miasta i inwestora - mówi Krzysztof Podkański, radny miejski i członek komisji.

W tej chwili los stalowego szkieletu - pozostałości przerwanej inwestycji na Czubach - jest w rękach sądu. W 1998 r. miasto postanowiło wydzierżawić teren. W PRL władza chciała postawić tu halę sportową, jednak na realizację zabrakło pieniędzy. Samorząd Lublina wydzierżawił teren, ale od prawie 12 lat nic tam się nie zmieniło, chociaż Idea Italia deklarowała, że centrum sportowe tu powstanie. Dwa lata temu urzędnicy stracili cierpliwość i sprawę o odzyskanie terenu skierowali do sądu.

Problem w tym, że jeśli nawet miasto przejmie nieruchomość, to i tak trzeba uregulować sprawy własnościowe. W czasach PRL były tu działki, których właściciele zostali wywłaszczeni pod budowę osiedla mieszkaniowego. Z racji tego, że cel wywłaszczenia nie został zrealizowany, prawo pozwala im na dochodzenie swoich praw i odzyskanie nieruchomości.

- Dlatego z punktu widzenia interesu społecznego lepiej z inwestorem dojść do porozumienia. To pozwoli na zrealizowanie inwestycji w ciągu dwóch lat i może zapewnić nowe miejsca pracy - uważa Podkański.

Włosi deklarują, że chcą budować. -
Proces potrwa jeszcze co najmniej dwa lata. Moi mocodawcy deklarują, że w ciągu dwóch lat od momentu uzyskania pozwolenia na budowę zamkną inwestycję - mówi mecenas Jacek Leńczuk, który reprezentuje Włochów od strony prawnej.

Spółka ma na ten cel wyłożyć 10 mln zł. W przyszłym tygodniu jej przedstawiciele chcą spotkać się z władzami miasta.