Wodzisław Śl.: Nie zaczepiał dzieci, a pytał o drogę. Kierowca zgłosił się na policję
Wygląda na to, że sprawa mężczyzny z czerwonego auta zaczepiającego dzieci była jedynie fałszywym alarmem rodziców. Choć w dobrej wierze. Kierowca dowiedziawszy się z mediów o sprawie, sam zgłosił się na wodzisławską komendę. Był zdziwiony obrotem całej sprawy.
- Mężczyzna śledząc informacje w mediach skojarzył fakty i postanowił zgłosić się na policję. Tłumaczył, że nie miał zamiaru zaczepiać dzieci. Kierowca przyznał, że się zgubił i szukał drogi do warsztatu lakierniczego. Kiedy zauważył dziewczynki podjechał do nich postanowił zapytać o drogę. Dzieci przestraszyły się mężczyzny i źle zinterpretowały całą sytuację - mówi kom. Marta Pydych z wodzisławskiej policji.
Mundurowi traktują całą sytuację jako fałszywy alarm w dobrej wierze. - Do każdego tego typu zdarzenia należy podejść poważnie i nie bagatelizować sytuacji. Tak też do tego podeszli rodzice oraz policjanci, którzy zajmowali się sprawą - dodają śledczy.
Sytuacja okazała się nieporozumieniem. Na uwagę zasługuje reakcja internautów, dzięki którym informacja o zdarzenia błyskawicznie rozeszła się po internecie, a w efekcie czego udało się szybko wyjaśnić sprawę.
Wodzisław Śl.: Ktoś poluje na dzieci? "Usiłował wciągnąć 11-latkę do auta"
Po raz pierwszy informacja o zdarzeniu pojawiła się we wtorek na profilu internauty na jednym z portali społecznościowych.
- Dziś tj. 16.01.18 r. w Wodzisławiu Śl. Turzyczka przy ul. Poprzecznej (skrzyżowanie Poprzecznej ze Starowiejską) około godz. 15:15, kierowca czerwonego auta prawdopodobnie terenowego, usiłował wciągnąć moją 11 -letnią córkę do samochodu - czytamy w opublikowanym poście.
Do zdarzenia miało dojść około 200 metrów od domu dziewczynki. - Zajechał jej drogę, otworzył drzwi i kazał jej wsiadać. Bardzo się wystraszyła i zaczęła uciekać w stronę domu. Pojechał za nią, zatrzymał się pod domem i poczekał aż wejdzie - dodaje rodzic.
Z opisu dziewczynki wynika, że był to starszy mężczyzna 50-60 lat z szarą, dłuższą brodą. Miał również szarą wełnianą czapkę.
- Auto z rejestracją SWD, typ terenowy lub SUV. Ma czarne wnętrze. Kolor czerwony, z szarym przednim zderzakiem. Ma przyciemniane z tyłu szyby - wymienia zmartwiony rodzic.
Informacja lotem błyskawicy rozeszła się w internecie. Post z ostrzeżeniem udostępniło ponad 1,7 tys. osób. Sprawa trafiła też na policję, która apelowała do świadków zdarzenia o kontakt z komendą.
CZYTAJ WIĘCEJ. KTOŚ POLUJE NA DZIECI? "USIŁOWAŁ WCIĄGNĄĆ 11-LATKĘ DO SAMOCHODU" (KLIKNIJ I CZYTAJ)
Ostatecznie na komendę zgłosił się kierowca czerwonego samochodu i wyjaśnił sprawę.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?