Pokolenie X pamięta czasy, gdy poszukiwanie pracy wiązało się ze wstaniem z przysłowiowego fotela: pofatygowaniem do pośredniaka, bądź pójściem do kiosku po gazetę z wkładką i na pocztę
z dokumentami.
Dzisiejsi eksperci uznaliby to podejście za aktywne. Pokolenie Y natomiast rozleniwione dobrami techniki, przeniosło działania do wirtualnej przestrzeni, wpasowując się tym samym w model pasywnego poszukiwania pracy. Wprawdzie nieśmiertelny pośredniak został, ale fatyga większości ogranicza się do przejrzenia portali z ofertami, przygotowania portfolio w edytorach oraz kliknięcia przycisku „wyślij”.Z fotela kandydaci podnoszą się tylko z radości, gdy otrzymają telefon, że „jest praca”. Jednak wymagania rzeczywistości, w której warunki zaczęła dyktować słynna maksyma „wyróżnij się, albo zgiń” przyszykowały poważne zmiany.
Dojrzałe osoby z pokolenia Y stoją przed poważnym dylematem co zrobić, by wybić się z tłumu, by ich wyciągnięta w górę ze wskazującym palcem ręka została zauważona i wybrana do odpowiedzi? Znamy już pierwszych, którzy wstali z fotela, uruchomili pokłady kreatywności i przecierają szlaki zmian. Wyniki?
Dowiedz się czy opłaca się być aktywnym. Kliknij w link: wstań z fotela, albo zgiń
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?