Wywiad z Piotrem Pazińskim, Mistrzem Polski w taekwondo

- Mistrzostwa Polski w taekwondo zakończyły się sporym sukcesem stołecznych zawodników. Czy to oznacza, że Warszawa jest w tej dyscyplinie sportu potęgą?
- Nie nazwałbym warszawskiego AZS potęgą, lecz dobrym klubem, który utrzymuje równy, wysoki poziom cały czas. Możliwe, że te zawody pokazały, iż w tym momencie, w Polsce nie ma na nas mocnych.

- Byłeś jednym z czwórki stołecznych zawodników, którzy wywalczyli złote medale. Czy przed mistrzostwami przewidywaliście taki wysyp miejsc na podium?
- Nigdy nie da się przewidzieć, ile będzie medali, a tym bardziej z jakiego kruszcu. Udało nam się wywalczyć cztery złote krążki w walkach i jeden w poomse (układy) co jest badzo dobrym wynikiem. Dodatkowo nie można zapominać o pozostałych dziesięciu medalach, które są równie ważne.

- Zaczęliśmy bardziej ogólnie, teraz trochę o Mistrzu Polski. Jak długo trenujesz taekwondo? Czy tytuł zdobyty w Piszu jest Twoim największym sukcesem w sportowej karierze?
- Taekwondo Olimpijskie trenuję od 12 lat. Jest to mój pierwszy tytuł Mistrza Polski Seniorów, tak więc uważam go za jeden z większch sukcesów w całej mojej karierze sportowej. Wcześniej udawało mi się stawać na podium tej rangi zawodów, lecz nigdy na jego najwyższym stopniu.

- Tak dobry wynik związany był zapewne z bardziej intensywnymi treningami i przygotowaniami do imprezy?
- Oczywiście że tak, aczkolwiek przygotowania do tej imprezy pokryly sie z przygotowaniami do startu na Mistrzostwach Europy w przypadku moim oraz Michała Łoniewskiego. Niestety w Rzymie nie powiodło się nam tak dobrze jak w Piszu, gdzie wywalczyliśmy tytuły Mistrzów Polski (Michał Łoniewski w kategorii do 67, Piotr Paziński 78 kg - przyp. red.), a dodatkowo Michał tryumfował także w poomse. Jak widać cała drużyna trenowała równie ciężko i wytrwale, czego odzwierciedleniem są miejsca jakie zajęli.

- Zwykle w przypadku sportów indywidualnych sporo mówi się o zawodnikach, a na dalszy plan schodzą niesłusznie chyba szkoleniowcy, którzy jak widać odpowiednio Was do Mistrzostw Polski przygotowali. Kto jest ojcem sukcesu w przypadku warszawskiego AZS AWF?
- Kto jest ojcem sukcesu w przypadku warszawskiego AZS AWF? Tutaj rola ta podzieliła się pomiędzy trenerów: Tomasza Pyciarza i Tomasza Pielaka, którzy przygotowywali nas pod względem technicznym, taktycznym, wytrzymałościowym oraz szybkościowym.

- Uprawianie taekwondo, będącego nieco mniej popularnym w kraju sportem, związane jest chyba z wieloma nieraz irytującymi, nieraz śmiesznymi sytuacjami ze strony osób, które nie mają o tej dyscyplinie zielonego pojęcia. Czy Tobie tego typu sytuacje się zdarzają?
- Tak, i to nie raz. Począwszy od najczęstszego dopytywania czy "to to z kijami" po łączenie taekwondo ze sportami wodnymi. Wypowiedzi osób, które nie mają pojęcia co to jest Taekwondo Olimpijskie najczęściej spotykają się z naszym śmiechem. Rozumiem, że nie jest to dyscyplina popularna w takim stopniu jak pilka nożna lub siatkowka, ale żeby porównywać nas do pływaków czy nurków to już chyba przesada.

- Co poradzisz ludziom, którzy chcieliby dowiedzieć się o taekwodno nieco więcej? Gdzie mają się udać, gdzie szukać informacji?
- Co moge poradzic? Informacji na temat tego pięknego sportu można poszukać w internecie lub książkach. Informacje na temat Taekwondo Olimpijskiego oczywiście otrzymacie na stronie polskiego związku (www.tkd.org.pl), a także na stronie warszawskiego klubu z Bielan: www.taekwondo-bielany.anv.pl. Można także przyjść do nas na trening i dowiedzieć się różnych ciekawych rzeczy. Sekcje taekwondo to: AZS AWF Warszawa, UKS G8 oraz UKS Taebaek Bielany. Wszelkie informacje na temat tych klubów jak i o organizowanych zajęciach zamieszczone są na wspomnianej przeze mnie stronie.

- Dziękuję za rozmowę

Od redakcji: I Ty możesz zostać dziennikarzem obywatelskim MM
Mojego Miasta! Pisz, fotografuj, bloguj, komentuj. Stwórz razem z nami
wirtualny wizerunek Warszawy!

do nas i napisz swój artykuł!