Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z dymem, na nóżce kieliszka, na lustrze. W Karmniku zjecie tatar na różne sposoby [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
Karmnik – wielkie dokarmianie Starówki
Karmnik – wielkie dokarmianie Starówki Szymon Starnawski
Dymiący tatar, drink z kaczym tłuszczem i gruszkowe carpaccio. Karmnik w niczym nie przypomina typowych lokali, które znamy z sennej zazwyczaj starówki.

Idąc ulicami Starego Miasta, szczególnie w sezonie turystycznym, natrafimy bez problemu na obcokrajowców szukających miejsca, w którym można zamówić „pieroołgi” oraz „polish kielbasa”. Na schabowy, flaki i inne polskie przysmaki zapraszają tu szyldy w niemal co drugim lokalu. Choć turyści ochoczo szturmują starówkę, wciąż jest to miejsce senne i rzadko odwiedzane przez tych, którzy w Warszawie szukają interesujących pubów czy restauracji.

Na tym tle Karmnik jawi się jako pewnego rodzaju ewenement. Owszem, w jego menu znajdziemy sporo dań kuchni polskiej, od śledzi, przez schabowy, na króliku kończąc, ale lokal stara się przyciągnąć tu przede wszystkim ciekawymi potrawami sezonowymi. Jedna spośród nich znalazła w Karmniku swoje szczególne miejsce. Wszystko za sprawą cyklicznego „Dnia tatarożerców”.

Zobacz też:Warszawa Powiśle. Popularny letni bar warto odwiedzić również zimą [ZDJĘCIA, WIDEO]

Królik w śmietanie, burbon z gęsiną
Impreza zachęca do zamawiania jednej z najmodniejszych polskich przystawek. Ta zaś serwowana jest za każdym razem w nieco inny sposób: z dymem, na nóżce kieliszka, na lustrze. - Tatar jest ręcznie siekany, podawany z „shotem” wódki. Sposoby podania są rzeczywiście ciekawe, takie małe dzieła sztuki – przyznaje Joanna Zawanowska, manager Karmnika.

W ciągu jednego "Dnia tatarożerców", z karmnikowej kuchni wychodzi nawet 20 kilogramów świeżo siekanej wołowiny. O tym, jak dobrze może prezentować się to danie przekonać się będziemy mogli już 18 lutego. Jeśli jednak surowa wołowina nie jest waszym faworytem, do Karmnika warto wpaść na pieczoną kaczkę (49 zł), pstrąga z pieca (37 zł), królika w śmietanie (44 zł) lub carpaccio z gruszki (21 zł). Karmnik kusi też bogatą kartą koktajli. Łukasz Wilczewski, szef baru, poleca szczególnie „Not-So-Old-Fashioned”, czyli drink na bazie infuzowanego gęsim tłuszczem burbonu, z dodatkiem powideł śliwkowych, goździków i cynamonu (24 zł). Warto wpaść tu też na domowy „Egg nog” na bazie przyprawowego rumu, domowego adwokata, syropu cynamonowego i korzennych przypraw (22 zł). To zresztą tylko wycinek z bardzo bogatego karmnikowego menu, a równie ciekawe, co egzotyczne drinki i polskie potrawy, jest to, co dzieje się dookoła lokalu.

Ożywić starówkę
Właściciele Karmnika są pomysłodawcami akcji „Odbijamy Starówkę”, w ramach której, wraz ze Stowarzyszeniem Prywatnych Przedsiębiorców Traktu Królewskiego, organizują szereg wydarzeń kulturalnych i gastronomicznych. Ich celem jest ożywienie dawnego centrum Warszawy. W ramach kolejnych odsłon akcji, w lokalach mieszczących się na Starym Mieście można było już spróbować polskiego cydru, pieczonych na miejscu pierników, czy wziąć udział w nietypowej grze miejskiej. Dzięki tego typu działaniom, starówka powoli odżywa, a Karmnik przygotowuje się na kolejny sezon wydarzeń. - Planowaliśmy też zrobić dzień piwa na piwnej. Jesteśmy na razie w trakcie przygotowań i rozmów – zdradza Joanna i dodaje, że w lokal w planach ma także zoorganizowanie Silent disco - imprezy tanecznej, w której każdy z uczestników tańczy do wybranego utworu, słuchanego na słuchawkach.

Zobacz też: Aromatyczny warszawski grzaniec - zobacz najlepszy przepis

Na ulicy Piwnej ponad bramą gołębie zaczarowane
Lokal przy ul. Piwnej znany jest nie tylko z bieżących wydarzeń. Nazwa Karmnik nawiązuje do dawnej historii tego miejsca. W kamienicy przy Piwnej mieszkała Kazimiera Majchrzak, gołębiarka opiekująca się mieszkającym na starówce ptakami. Kobieta, jako jedna z pierwszych osób, wróciła po II wojnie światowej do zburzonej Warszawy i zamieszkała w ruinach dawnego domu, dokarmiając mieszkające tam gołębie. Przez lata stała się też bohaterką Kroniki Filmowej i nieoficjalną wizytówką Starego Miasta. Jej postać, w wierszu "Na ulicy Piwnej", opisał Tadeusz Chudy.

Karmnik ma więc przeszłość, na której może bazować. Teraz czas, by zbudował równie barwną przyszłość.

Restauracja Karmnik, ul. Piwna 4A


Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto