Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za kulisami meczu ŁKS - Warta Poznań

(hof, m. st.)
Nadal walczą w sądzie Działacze piłkarskiej spółki ŁKS nie zamierzają odpuszczać PZPN. W środę złożyli do sądu w Warszawie wniosek, by wstrzymać rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy.

Nadal walczą w sądzie

Działacze piłkarskiej spółki ŁKS nie zamierzają odpuszczać PZPN.
W środę złożyli do sądu w Warszawie wniosek, by wstrzymać rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy. Powodem jest to, że stroną w sporze łódzkiego klubu z PZPN została niedawno Cracovia. Łodzianie domagają się takiego rozwiązania sprawy, bo ich zdaniem zabezpieczy to interesy ŁKS.

Zakończyli kłótnią

W środę doszło do spotkania ludzi, którzy w ostatnim czasie na zmianę prześcigali się w twierdzeniach, że są udziałowcami piłkarskiej spółki ŁKS. Przy stole zasiedli Daniel Goszczyński (pełnomocnik żony Ilony), Algimantas Breikstas i Grzegorz Klejman.
Jak udało się nam dowiedzieć, 99 procent udziałów jest jednak w rękach Ilony Goszczyńskiej, ale ona chce przekazać zarządzanie spółką Breikstasowi i Klejmanowi. To ma być rozwiązanie, które pomoże im odzyskać pieniądze, jakie wcześniej pożyczyli, czy też inwestowali w drużynę.
Zdaniem naszego informatora, nie osiągnięto porozumienia w sprawie polityki sportowej spółki. Litewski biznesmen był zdania, że ze względu na zbyt słabe obecnie finanse spółki ekstraklasa powinna być celem, ale dopiero za dwa lata. Z kolei Klejman chciał, aby już ten sezon zakończyć awansem, lecz nie był w stanie wskazać źródeł finansowania, by osiągnąć ten cel. Ponoć kilkugodzinna dyskusja zakończyła się awanturą i trudno powiedzieć, kiedy znów tych dwóch działaczy zasiądzie do rozmów.

Trenerzy o meczu

- Chwała piłkarzom ŁKS za ogromną ambicję, determinację, pełną poświęcenia walkę do ostatniego gwizdka sędziowskiego - powiedział trener Grzegorz Wesołowski. - Przyznaję, że takiego trudnego meczu jeszcze w swej karierze trenerskiej nie prowadziłem. Spotkanie przebiegało z naszej strony zgodnie z wcześniejszymi założeniami do momentu ukarania przez sędziego czerwoną kartką Mladena Kascelana. Gra w osłabieniu zmusiła nas do zmiany taktyki walki, na bardziej obronną, na utrzymanie prowadzenia i kontratakowania przy nadarzającej się ku temu okazji. Myślałem już, że cały ten wysiłek pójdzie na marne, kiedy boisko musiał opuścić po drugiej żółtej kartce Rafał Kujawa. Moi piłkarze wykazali jednak ogromny hart ducha, nie załamali się i dzięki takiej postawie zdołaliśmy odnieść zwycięstwo. A nie można zapominać, że mieli za sobą bardzo ciężki pojedynek z Widzewem. Nigdy nie oceniałem i teraz też nie będę oceniał pracy sędziego głównego. Nie wszystkie ogniwa w naszej drużynie funkcjonują jeszcze sprawnie. A to z tego względu, że w okresie przygotowawczym do sezonu jedni piłkarze odchodzili, inni przychodzili. Nie można było odpowiednio scementować zespołu.
Bogusław Baniak, trener Warty Poznań: - Cóż, wypada mi tylko pogratulować sukcesu ŁKS. Szkoda tylko, że obie drużyny nie grały przez cały mecz w pełnych składach, wówczas widowisko byłoby o wiele bardziej ciekawe. Ale i tak emocji nie brakowało. O sukcesie ŁKS w dużym stopniu zadecydowała mądra gra Tomasza Hajty i świetna dyspozycja Bogusława Wyparły w bramce. A także błąd naszego golkipera przy stracie przez nas gola. W naszym ataku zabrakło ponadto siły uderzenia na skutek słabej postawy Piotra Reissa, a całej drużynie piłkarskiego cwaniactwa.

Podziękowania za pomoc

Spiker meczu ŁKS - Warta dziękował podczas meczu wszystkim, którzy pomagali w walce z PZPN toczonej o to, by klub mógł nadal grać w ekstraklasie. Także fani klubu z al. Unii wywiesili ogromny transparent, z podziękowaniami dla kibicowskiej Polski za udzielenie wsparcia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto