Za przeciętną krajową płacę (ok. 3,3 tys. zł) kupimy mniej niż pół metra kwadratowego mieszkania. Trochę lepiej sytuacja wygląda w mniejszych miastach. Tam za średnią krajową pensję można kupić nawet 0,8 mkw. mieszkania. Jednak tam zarobki są o wiele mniejsze niż średnia krajowa.
W Warszawie średnia cena to prawie 9 tys. za metr, ale można kupić metr za 6,5 tys. zł. Takie dysproporcje można znaleźć we wszystkich miastach. Dlatego warto szukać okazji.
Zarysował się wyraźny podział. Z jednej strony mamy miasta największe (nie licząc Sopotu) o najwyższej średniej cenie metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej, z drugiej strony również główne miasta Polski, lecz o mniejszej liczbie mieszkańców, gdzie ceny mieszkań są na niższym poziomie.
W pierwszych z nich - w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu oraz Sopocie od roku ceny spadają, podczas gdy w Gdańsku, Poznaniu, Katowicach i Bydgoszczy odnotowano w ostatnim kwartale wzrost. Wynika to prawdopodobnie z faktu, że ceny mieszkań w miastach, w których jest wzrost, nie były wcześniej aż tak bardzo sztucznie "napompowane", dlatego po krótkiej korekcie ponownie się odbiły.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?