Biblioteka Ordynacji Krasińskich przy ulicy Okolnik 9 powstała w 1914 roku. Była wtedy prywatną biblioteką zamożnego rodu. Z czasem budynek udostępniono mieszkańcom i badaczom. Znajdowały się tam unikatowe zbiory z czasów Napoleona i obu powstań. Archiwa obejmowały kilka wieków wstecz.
Unikatowy jest też sam budynek. Zaprojektował go Julian Nagórski oraz Henryk Gay na zlecenie Edwarda Krasińskiego, seniora rodu. Obiekt był w pełni zelektryfikowany i przystosowany do działań bibliotecznych oraz muzealnych. Powstawał dwa lata (1912-1914). Stale go jednak rozbudowywano, dlatego uroczyste otwarcie przeciągnęło się aż do roku 1930. Nad głównym wejściem zawieszono herb rodu.
Dziś w tym miejscu znajduje się informacja, że obiekt grozi zawaleniem. Niemcy, wycofując się po wojnie podpalili bibliotekę. Część zbiorów uratowano i przeniesiono, ale obiekt nigdy nie odzyskał dawnej funkcji. Po 1945 roku zajmowali go dygnitarze związani z PZPR, a od lat 80. dawna biblioteka zupełnie opustoszała.
Sprawa powróciła w zeszłym roku. Śródmiejski Zarząd Gospodarki Nieruchomościami zabrał się do remontu. Wszystko po to, by budynek się nie zawalił. W tej chwili niejasny jest jego status. Od lat 1990 roszczenia do biblioteki zgłasza rodzina Krasińskich. - Spór trwa od wielu lat. My zabezpieczamy ten budynek przed degradacją. Roboty, które były przeprowadzane jesienią były związane z zapobieganiem dalszej degradacji - tłumaczy Bartosz Skorupa z ZGN-u Śródmieście. Oznacza to, że do czasu rozwiązania kwestii własności nie ma możliwości na rewitalizację zabytkowego obiektu.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?