Zainteresowanie budżetem obywatelskim w Opolu było bardzo duże

Pierwszy w historii miasta budżet obywatelski - w którym można było zagłosować na 97 propozycji - cieszył się wśród opolan ogromnym zainteresowaniem. Dlatego urząd miasta musiał wydrukować ponad 31 tysięcy kart, a dla porównania w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego w Opolu wydano ich ledwie 19 tysięcy.Liczba chętnych do głosowania zaskoczyła nawet największych zwolenników budżetu, w którym do podziału są dwa miliony złotych. Dodatkowo sprawiła, że teraz wielu opolan z niecierpliwością czeka na wyniki konkursu, którym to oni mają decydujący głos. Jedną z takich osób jest Marek Cholewa, zastępca przewodniczącego zarządu dzielnicy Szczepanowice-Wójtowa Wieś. Wspólnie z innymi mieszkańcami starał się zebrać jak najwięcej głosów na wniosek dotyczący budowy boiska przy SP nr 10.- Szacujemy, że udało się nam zebrać co najmniej 2 tysiące głosów - opowiada Cholewa.Na razie jednak nie wiadomo, czy to wystarczy, bo wygrać mogą wnioski np. z większych dzielnic. Wbrew zapowiedziom ratusz nie ogłosi wyników budżetu w połowie miesiąca, a urzędnicy są na razie w połowie liczenia.- Karty, jakie wróciły do urzędu, w sumie ważą około 250 kilogramów i tylko to pokazuje, że do liczenia mamy sporo - mówi Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola. - Przyznaję, trochę się rozpędziłem z deklaracją, że policzymy wszystko do połowy października. Na pewno jednak do końca tego miesiąca przedstawimy pełne wyniki budżetu.Przypomnijmy, że to, które wnioski otrzymają finansowanie, a potem także znajdą się w budżecie miasta na 2015 rok, zależy nie tylko od liczby głosów opolan, ale też od wartości danego zadania. Może się okazać, że pełną pulę zgarną dwa wnioski o wartości około miliona złotych.- Wygranych może być kilku, ale już zdecydowaliśmy, że jeśli jakiemuś projektowi zabraknie niedużej liczby głosów do zdobycia dofinansowania, to też będziemy się starać o wpisanie go do przyszłorocznego budżetu miasta - zapewnia Krzysztof Kawałko.