W Rotterdamie, od 26 do 30 sierpnia, rozegrane zostaną mistrzostwa świata w judo. Niestety, tym razem bez udziału zawodniczki lub zawodnika z Małopolski. Choć gdyby nie ogromny pech, to spokojnie w kadrze mógłby się znaleźć wiślak Krzysztof Węglarz.
- Krzysiek najpierw miał operację uszkodzonych więzadeł stawu kolanowego - mówi klubowy trener judoki, Marek Tabaszewski. - Kiedy wyszedł na prostą i wydawało się, że już nic nie stanie na przeszkodzie w powrocie do wysokiej formy, przyszła kontuzja łąkotki. Choć nowe więzadła wytrzymały! Znowu więc musiał się leczyć i rehabilitować. Teraz nie ma sensu prognozować - najważniejsze, żeby zdrowotny pech już się nie imał zawodnika. Tym bardziej, że od lipca ćwiczy normalnie. Przebywał na klubowym obozie w Jakubowie na Mazurach. Potem do 9 sierpnia, także z wiślackimi kolegami, na tradycyjnym międzynarodowym campie w Słowenii. Teraz z kolei pracuje w Cetniewie na konsultacji zorganizowanej dla tzw. szerokiej kadry narodowej. Kiedy więc przyjdzie czas holenderskich MŚ, Krzysztof Węglarz będzie trzymał kciuki za koleżanki i kolegów, ale też trochę im zazdrościł...
Wracając do wiślackiego pobytu w Słowenii, to w tym campie uczestniczyło ponad 300 zawodniczek i zawodników z całej Europy! W tym najsilniejsze ekipy Węgrów, Chorwatów i gospodarzy, z medalistami MŚ i ME włącznie. Dla których ten obóz był ostatnim etapem przygotowań przed MŚ w Rotterdamie.
Natomiast od 21 do 25 bm judocy Wisły powalczą w turnieju w Bańskiej Bystrzycy, połączonym z kolejnym europejskim campem. A od września już cykl jesiennych startów.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
