Warszawskie osiedla grozy. W tych miejscach wciąż dostaniecie za nic. Policja interweniuje codziennie

Kabaty

Jeszcze do niedawna wręcz trudno byłoby uwierzyć, że Kabaty znajdą się w zestawieniu najniebezpieczniejszych miejsc w Warszawie. Brutalna rzeczywistość jest jednak taka, że mieszkańcy osiedla czują się na nim coraz gorzej. Co prawda rejon ten, w niechlubnym rankingu wciąż nie może konkurować z takimi dzielnicami jak Śródmieście czy Praga, ale liczby mówią same za siebie. Policja zanotowała tam w ubiegłym roku 152 przypadki zakłócania ciszy nocnej lub porządku publicznego, 71 interwencji związanych z piciem w miejscu publicznym, blisko 40 kradzieży i 33 akty wandalizmu.