Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdrożeją dzienne stawki opłaty targowej na miejskich targowiskach

Beata Dobrzyńska
Opłata za zajęcie jednego metra kwadratowego na Grunwaldzkiej wzrośnie o 50 procent
Opłata za zajęcie jednego metra kwadratowego na Grunwaldzkiej wzrośnie o 50 procent Beata Dobrzyńska
Pierwszy raz od dziesięciu lat na miejskich targowiskach w Tomaszowie zdrożeją dzienne stawki opłaty targowej. Niektóre wzrosną nawet o 100 procent.

Już za kilka tygodni handlujący na tomaszowskich targowiskach będą płacić więcej za zajmowane miejsca. O ile? Od 10 procent nawet do 100 procent więcej. Wczoraj radni miejscy niejednogłośnie przyjęli uchwałę dotyczącą wysokości dziennych stawek opłaty targowej oraz zasad poboru opłat.

I tak, 3 zł zamiast dotychczasowych 2 zł handlujący zapłacą za zajęcie 1 mkw. Sprzedaż z ręki będzie kosztowała 1,5 zł, zamiast 1 zł, handel ze straganów to koszt 10 zł zamiast 9 zł, za zajęcie dodatkowej powierzchni poza kioskiem czy straganem trzeba będzie zapłacić 2 zł zamiast 1,8 zł. Rolnicze stanowisko handlowe do 5 mkw. będzie kosztować 7,5 zł, zamiast 5,5 zł, a większe stanowisko rolnicze będzie warte 15 zł, zamiast dotychczasowych 12,5 zł. Sprzedaż mebli będzie kosztować 20 zł zamiast 10 zł.

Po wprowadzeniu tych podwyżek budżet miasta z tytułu opłat dziennych wzbogaci się o ponad 70 tys. zł. W ubiegłym roku bowiem do budżetu wpłynęło 651 tys. zł, a w tym roku tomaszowscy urzędnicy spodziewają się 724 tys. zł.

Podczas zapoznawania się z treścią uchwały radni miejscy pytali m.in., na jakiej podstawie ustalano wysokość podwyżek w poszczególnych stawkach, dlaczego niektóre stawki rosną tylko o 10 procent, a niektóre nawet o 100 procent.
- Ustalając nowe stawki pod uwagę braliśmy m.in. ich wysokość w sąsiednich miejscowościach oraz fakt, jak dużej liczby osób podwyżka dotknie - wyjaśniał Jakub Zięba, naczelnik wydziału działalności gospodarczej w tomaszowskim magistracie. - Największa podwyżka procentowa dotyczy handlujących meblami, którzy płacą jedną stawkę, a zajmują większy obszar. Tych handlujących nie ma wielu.

Radni zwracali także uwagę, że stawki powinny być podnoszone systematycznie, ale o mniejsze kwoty, wówczas handlujący tak bardzo by ich nie odczuli. Zdaniem urzędników, to planowana rewitalizacja miała wpływ na odkładanie podwyżek. Tymczasem regularnie co roku waloryzowane były kwoty za dzierżawę pawilonów stojących na głównym targowisku.

Bez zmian pozostanie prowizja dla dwóch inkasentów, którzy codziennie zbierają od handlujących opłaty. Ich wynagrodzenie to 4,5 procent pobranych opłat.
Pani Emilia, która na tomaszowskim rynku handluje owocami i warzywami z własnego gospodarstwa, nie kryje rozżalenia.
- Wszystko drożeje, jeśli przyjdzie mi zapłacić o połowę więcej niż dzisiaj za miejsce, to nie wiem, czy handel będzie mi się opłacał - mówi. - A klientów wcale nie przybywa. Młodzi w ogóle tu nie robią zakupów, a jak kiepska pogoda, to i starsi wolą iść do marketu czy sklepu - mówi i dodaje, że przecież dzienna opłata to nie wszystko, co miesiąc do kasy targowiska trzeba jeszcze wpłacić ponad 100 zł za rezerwację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto