Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żeby było czyściej

M. Książek, M. Szymiczek
Wiele firm nadal jest na bakier z ochroną środwiska. Świadomość ekologiczna rośnie natomiast u zwykłych mieszkańców. Dla nich gminy mają pieniądze na inwestycje Tylko w tym roku ekologicznych "afer" w powiecie było ...

Wiele firm nadal jest na bakier z ochroną środwiska. Świadomość ekologiczna rośnie natomiast u zwykłych mieszkańców. Dla nich gminy mają pieniądze na inwestycje

Tylko w tym roku ekologicznych "afer" w powiecie było już kilka. Najświeższa jest sprawa powstania sortowni odpadów komunalnych na terenie byłej KWK "1 Maja". Na działce odkupionej od Spółki Restrukturyzacji Kopalń segregację śmieci i surowców wtórnych chce prowadzić Janusz Kuczaty, szef Przedsiębiorstwa Komunalnego Eko-Glob z Bełsznicy. Wszystko wskazuje na to, że dopnie swego, bo w zeszłym tygodniu decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych dla tej inwestycji wydał już wodzisławski magistrat.

- To otwiera przedsiębiorcy drogę do rozpoczęcia inwestycji, pod warunkiem, że spełni wymogi, które stawiamy - mówi Barbara Chrobok, rzeczniczka urzędu miasta.

Temat pojawił się kilka miesięcy temu i od razu spowodował protesty mieszkańców Wilchw. Ludzie bali się, że nowy zakład będzie szkodził środowisku, niszczył lokalne drogi i zatruwał życie mieszkańcom pobliskich bloków.

Urzędnicy uspokajają, że działka, którą kupił Eko-Glob znajduje się daleko od osiedla mieszkaniowego, a poza tym inwestor będzie musiał dodatkowo oddzielić ją pasem zieleni. Sam Janusz Kuczaty, który spotkał się już z mieszkańcami w urzędzie miasta zapewnia, że zakład, który planuje wybudować, nie będzie ani duży, ani uciążliwy.

Budowę linii sortowniczej popiera także Teresa Rybka, radna i mieszkanka dzielnicy Wilchwy. - Gdy miasto wydało decyzję środowiskową, przeczytałam dokumenty i wniosłam kilkanaście wniosków. W większości zostały one uwzględnione. Moim zdaniem ta inwestycja jest naszej dzielnicy potrzebna. Daje szansę na 50 nowych miejsc pracy, a uciążliwa raczej nie będzie - mówi Rybka.

Władzom miasta udało się już na szczęście podziękować za współpracę firmie Zielony Śląsk, która działała na Wilchwach do początku tego roku. Firma zwoziła tu odpady i mieszała je z fluorkiem wapnia. Urzędnicy najpierw pozwoliły na działalność, a potem cofnęły umowę dzierżawy. - Wskazaliśmy nową lokalizację, daleko od ludzkich siedzib, ale firma ostatecznie zwinęła interes, gdy wygasła umowa dzierżawy - wyjaśnia Barbara Chrobok. Z kolei starostwo powiatowe do dnia dzisiejszego nie zakończyło wyjaśnienia sprawy nielegalnych kopalni piasku. Dwie takie piaskownie na wiosnę odkryła straż miejska przy ul. Młodzieżowej i Letniej. Prywatne firmy wydobywały tam piasek bez jakichkolwiek zezwoleń. Zgodnie z prawem, koncesję na eksploatację na danym terenie musi wydać starostwo powiatowe. W urzędzie takiej zgody nikt nie wydawał. - W chwili obecnej prowadzone są postępowania administracyjne. W związku ze skomplikowanym charakterem spraw, termin ich załatwienia został przesunięty do 30 września - tłumaczą w starostwie.

Na razie przedsiębiorca wstrzymał nielegalną działalność. Za wydobywanie kopaliny bez zezwolenia starostwo może nałożyć na firmę karę. Za tonę wydobytego bez koncesji piasku, wysokość podwyższonej opłaty wynosi 38,40 zł. Przy ilościach sięgających 10 tys. ton, wysokość opłaty może wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych.

Gminy dopłacają do pieców i oczyszczalni

Wodzisław Śląski

- wymiana tradycyjnego pieca na ogrzewnie ekologiczne (retortowe, gazowe, olejowe) - 70 proc. dofinansowania, jednak nie więcej niż 6 tys. zł,

- program likwidacji i utylizacji azbestu - 40 proc. kosztów pokrywa Gminny Fundusz Ochrony Środowiska, a 40 proc. Powiatowy FOŚGW,

- budowa przydomowej oczyszczalni ścieków - do 5000 zł.

Radlin

- program ograniczenia niskiej emisji - 60 proc. (WFOŚiGW) i 10 proc. (GFOŚiGW),

- program likwidacji i utylizacji azbestu - 40 proc. kosztów pokrywa Gminny Fundusz Ochrony Środowiska, a 40 proc. Powiatowy FOŚGW,

- budowa przydomowej oczyszczalni ścieków - do 2 tys. zł,

- instalacja kolektorów słonecznych - z programu ograniczania niskiej emisji do 15 tys. zł lub z GFOŚiGW 50 proc., jednak nie więcej niż 1,5 tys. zł (gmina dopłaca tylko do zakupu kolektora, bez instalacji),

- wymiana pieca - z programu ograniczania niskiej emisji do 12 tys. zł lub z GFOŚiGW 50 proc., jednak nie więcej niż 2,5 tys. zł.

Rydułtowy

- program likwidacji i utylizacji azbestu - dofinansowanie 80 proc. kosztów,

- program ograniczania niskiej emisji - 70 proc. z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska przy współudziale Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Gorzyce

- władze gminy znalazły ciekawy sposób na zachęcenie mieszkańców do oddawania zużytego sprzętu AGD i RTV. Kto przywiezie starą, ale kompletną pralkę, lodówkę, telewizor lub inny sprzęt, dostaje za darmo żarówkę energooszczędną. Zużyty sprzęt zabiera specjalna śmieciarka, która jeździ po wszystkich sołectwach gminy. Zbiórki są organizowane co kwartał. Urzędnicy chcą w ten sposób zapobiegać powstawaniu dzikich wysypisk śmieci, których w tej gminie nie brakuje, podobnie jak w całym powiecie. MOS


Dajemy kasę
Z Sylwestrem Płusą z wydziału ochrony środowiska rozmawia M. Szymiczek

Jak starostwo powiatowe w Wodzisławiu wspiera mieszkańców w walce o czystsze środowisko?

Od 2002 roku dotujemy z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej likwidację i utylizację azbestu. W tym programie uczestniczą wszystkie gminy powiatu. Można już zauważyć wzmożone zainteresowanie mieszkańców całego powiatu prowadzoną akcją. Wiąże się to z całą pewnością ze wzrostem świadomości ludzi na temat szkodliwości materiałów azbestowych. W tym roku na likwidację azbestu wydamy 200 tysięcy złotych, podobnie było przed rokiem. Wówczas w programie uczestniczyło siedem gmin, dziś już wszystkie dziewięć. Dotujemy też przedsięwzięcia związane z modernizacją źródeł ciepła i termomodernizacją budynków w Wodzisławiu Śląskim. Wzorcowa jest termomodernizacja Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, budynków Zespołu Szkół Technicznych, Zespołu Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śląskich i Zespołu Szkół Ekonomicznych czy Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych. Włączamy się też w promocję ekologii. Na akcję sprzątania świata co roku kupujemy średnio 2 tysiące worków i około 4 tysięcy par rękawic. Nasze prace to również prewencja. Stale kontrolujemy podmioty emitujące zanieczyszczenia do powietrza, gospodarujące odpadami oraz wydobywające kopaliny pospolite.

Co z firmami, które według mieszkańców są bombami ekologicznymi, takimi jak Zielony Śląsk? Jakie działania podejmuje starostwo, by chronić mieszkańców przed skutkami ich działań?

Starostwo nie może stwierdzić, czy firmy działające na terenie powiatu wodzisławskiego są "bombami ekologicznymi", gdyż nie dysponuje dowodami obciążającymi przedsiębiorców w tym zakresie. Istotnie, w stosunku do firmy "Zielony Śląsk" prowadzone były postępowania administracyjne, jednakże nie wykazały one wykroczeń w zakresie ochrony środowiska, które pozwoliłyby zakwalifikować firmę jako niebezpieczną dla mieszkańców okolicy, w której się znajduje.

Starosta podejmuje działania administracyjne w ramach swoich obowiązków, uprawnień i kompetencji wynikających z przepisów prawa. Faktem jest, że starosta nie toleruje i nie będzie tolerował ani dawał przyzwolenia na działalność firm, które mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla mieszkańców powiatu.

Czy starostwo jest w stanie zablokować inwestycję, która może być uciążliwa dla środowiska?

Starosta jako organ administracji publicznej nie posiada uprawnień do blokowania inwestycji. Wszystkie sprawy rozpatrywane są zgodnie z obowiązującymi regulacjami prawnymi. Istotnie starosta wydaje opinie co do potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięć na środowisko, a w przypadku stwierdzenia takiej potrzeby, co do zakresu raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Zatem rola starosty ma znaczący wpływ na realizację inwestycji, ale nie można nazwać tego blokadą. Ostatnim przykładem podjęcia stosownych działań w obliczu zagrożenia dla mieszkańców, było wydanie decyzji o wstrzymaniu budowy stacji nadawczej przy ulicy Leszka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto