Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielone Mazowsze wie jak zlikwidować korki i usprawnić funkcjonowanie komunikacji w Warszawie

SA
Piotr Smoliński/Zdjęcie ilustracyjne
Paweł Ziniewicz ze Stowarzyszenia „Zielone Mazowsze” przekonuje, że wie, jak "odkorkować" stolicę. Na przykładzie linii autobusowej 189 pokazuje, jak za jednym zamachem zlikwidować korki i usprawnić funkcjonowanie komunikacji. Dalsza część artykułu poniżej.

Recepta na zakorkowane miasto?

Na zakorkowaną Warszawę narzekają chyba wszyscy mieszkańcy stolicy. Paweł Ziniewicz ze Stowarzyszenia „Zielone Mazowsze” jest zdania, że nie jesteśmy na ten problem skazani. Na przykładzie linii autobusowej 189 pokazuje, jak "odkorkować" miasto.

Jak pisze na stronie Zielone Mazowsze189 łączy Dolny Mokotów z Jelonkami na Bemowie przez Służewiec Przemysłowy (Mordor) i Włochy. Linia te prowadzi przez wiele odcinków (np. w tunelu na Dźwigowej), gdzie autobusy stoją w korkach spowodowanych przez nadmiar samochodów, głównie osobowych. Rozkład jazdy autobusów jest przez to wydłużany. Opóźnienia - w zależności od pory dnia - są różne.

Mniej korków, więcej kursów

Wcześnie rano przejazd 189 zajmuje w obie strony po 49 minut, czyli w sumie 98 minut. W godzinach szczytu jest znacznie gorzej - rośnie do 67 i 63 minut, czyli w sumie do 130 minut.

"Wydłużenie z 98 do 130 minut to 1/3 więcej czasu na wykonanie całego obiegu. Gdyby autobusy nie stały w korkach, to w tym samym czasie wykonałyby o 1/3 kursów więcej. W szczycie mamy 10 kursów na godzinę, bez stania w korkach ta sama liczba autobusów mogłaby zapewnić 13 kursów. Na linii 189 jeżdżą tylko autobusy przegubowe. Typowy Solaris Urbino 18 może pomieścić 176 pasażerów. 3 dodatkowe kursy oznaczają miejsce dla 500 pasażerów na godzinę więcej" - pisze Ziniewicz.

Członek Stowarzyszenia "Zielone Mazowsze" przytacza też dane Zarządu Dróg Miejskich, z których wynika, że tunelem przejeżdża około tysiąca pojazdów w jedną stronę na godzinę w szczycie.

"Średnie zapełnienie samochodu osobowego to 1,2-1,3 osoby. Przesiadka 500 kierowców i ich pasażerów do autobusów zmniejszyłaby liczbę samochodów o 400. Taki spadek liczby pojazdów wyeliminowałby korki w tym rejonie, gdyż korki to zjawisko pojawiające się po przekroczeniu przepustowości. Warto dodać że tunelem na ulicy Dźwigowej jeździ nie tylko linia numer 189. Drugie tyle kursów jest na pozostałych liniach: 194, 129, 716. Da się więc zwiększyć liczbę miejsc w środkach transportu miejskiego bez nowych autobusów czy tramwajów" - przekonuje Ziniewicz.

Zobaczcie też:

Korki w Warszawie. Internauci szydzą z codziennego dramatu kierowców

Korki w Warszawie. Internauci szydzą z codziennego dramatu kierowców [MEMY]

Korki w Warszawie. Internauci szydzą z codziennego dramatu k...

Z samochodów do komunikacji miejskiej...

Ale to nie wszystko. Autor pomysłu przekonuje też, że warto przesiąść się z samochodu do komunikacji miejskiej. Jak mówi - to więcej miejsca na jedni, co pozwala skrócenie czasu przejazdu, czyli także zwiększenie częstotliwości kursów

"Oczywiście pod warunkiem, że zwolniona przestrzeń nie zostanie zajęta przez nowe samochody" - podkreśla Zieniewicz i dodaje: "Na koniec trzeba sobie zadać pytanie w jaki sposób wyjść z zaklętego kręgu: wzrost ruchu samochodowego - korki - spadek jakości transportu zbiorowego poprzez wydłużenie czasu przejazdu - wzrost ruchu samochodowego".


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto