Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmęczony Dolcan kipsko finiszuje w ligowym maratonie

Tomasz Biliński
Piłkarzom Dolcanu nie starczyło sił, żeby pokonać Kluczbork
Piłkarzom Dolcanu nie starczyło sił, żeby pokonać Kluczbork Bartłomiej Ryży/POLSKA
Tydzień temu po meczu Dolcanu Ząbki z Flotą Świnoujście (3:0) trener gości Petr Nemec mówił, że piłka nożna jest niesprawiedliwa. W sobotę to samo mógł powiedzieć trener ząbkowian Marcin Sasal, którego zespół tylko zremisował z MKS Kluczbork 1:1 w 13. kolejce Unibet I ligi.

- Byliśmy lepsi. Niestety, nie udało się tego przełożyć na wynik. W środę z Sandecją (2:2) bramkę straciliśmy tuż przed końcowym gwizdkiem i kosztowało nas to dwa punkty. Teraz też je straciliśmy - stwierdził zawiedziony szkoleniowiec Dolcanu. - Zagraliśmy najsłabsze spotkanie w tym sezonie. Niby podtrzymaliśmy passę meczów bez porażki u siebie, ale z takimi zespołami jak Kluczbork powinniśmy wygrywać. Zdecydowanie straciliśmy dwa punkty niż zdobyliśmy jeden - dodał kapitan ząbkowian Piotr Kosiorowski.

Tym samym podwarszawski zespół zakończył maraton meczowy, w którym musiał grać co trzy dni. - Z postawy i z wyników jesteśmy zadowoleni, bo jakby nie było, to zajmujemy czwarte miejsce w tabeli. W nogach już czujemy te mecze i dobrze, że mamy teraz tydzień przerwy. Pozwoli nam to odbudować się fizycznie i z nadzieją przystąpić do końcówki rundy jesiennej - ocenił skrzydłowy Dolcanu.

- Od 23 sierpnia graliśmy co trzy dni. 15 zdobytych punktów w dziewięciu meczach i awans do 1/8 finału Remes Pucharu Polski to dla nas super sprawa. Szkoda natomiast straconych punktów z teoretycznie słabszymi zespołami. Potrafiliśmy wygrywać z czołówką, jak Widzew, czy Flota, a zawodzić choćby z Sandecją. Nad tym trzeba popracować - ocenił trener Marcin Sasal.

W środę natomiast odbędzie się losowanie kolejnej rundy Remes Pucharu Polski. - Oby tylko był to zespół z czołówki ekstraklasy - zakończył szkoleniowiec ząbkowian.

Powiedzieli po meczu

Marcin Sasal (Dolcan):
Waliliśmy głową w mur. Przeciwnik praktycznie cały czas się bronił, a my nie potrafimy grać atakiem pozycyjnym. Mówiłem zawodnikom, żeby próbowali strzałów z dystansu, które dały nam w Nowym Sączu dwie bramki. Niestety, nie próbowali. W efekcie szczęśliwie zremisowaliśmy. To też ostudzi tych, którzy mó-wią, że gramy o awans i u siebie będziemy wszystkich ogrywać. Z sędzią dyskutowałem, bo lubię sobie pogadać. Niestety, poziom sę-dziowania mamy jaki mamy.

Grzegorz Kowalski (MKS):
Byliśmy blisko sprawienia niespodzianki. Gdyby zawodnicy zagrali trochę mniej nerwowo, a więcej z rozumem to akcje, które mieliśmy po wyprowadzonych kontrach mogły zakończyć się sukcesem.

Dolcan Ząbki - MKS Kluczbork 1:1 (0:0)
Bramki: Korkuć 88 - Sobota 73
Sędziował: Paweł Dreschel (Gdańsk).
Widzów: 1000.
Dolcan: Misztal - Korkuć, Dadacz, Stawicki, Warakomski (65 Pawłowicz) - KosiorowskiI, HincI, Lech, Ziajka (76 Stretowicz) - Tataj, Imeh.
Kluczbork: Stodoła - Stawowy, Odrzywolski, Jagieniak, Orłowicz - NiziołekI (90 Półchłopek), Kazimierowicz, GlanowskiI (81 Zieliński), Nitkiewicz, Tuszyński (73 Szczepaniak) - Sobota.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto