Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znicze i kwiaty przed ambasadą USA. Warszawa solidarna z rodzinami ofiar zamachu w Orlando

Kazimierz Sikorski AIP/red.
Znicze i kwiaty przed ambasadą USA. Warszawa solidarna z rodzinami ofiar zamachu w Orlando
Znicze i kwiaty przed ambasadą USA. Warszawa solidarna z rodzinami ofiar zamachu w Orlando Sylwia Dąbrowa
W związku z wydarzeniami, do których doszło 12 czerwca w Orlando, mieszkańcy Warszawy postanowili oddać hołd ofiarom zamachu. Spontanicznie, pod ambasadą Stanów Zjednoczonych, złożyli kwiaty i znicze.

Terrorysta, który dokonał w gejowskim klubie w Orlando na Florydzie największą w Ameryce masakrę po 11 września 2001 roku zabijając 50 i raniąc 53 osoby został na koniec zastrzelony przez policję. Okazuje się, że był on zwolennikiem tzw. Państwa Islamskiego, które wzięło odpowiedzialność za tragedię. Ale z informacji docierających z USA niepokoją i te, że zabójca pracował w firmie wykonującej prace na zlecenie amerykańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego.

A to oznacza tyle, że sympatycy i agenci najgroźniejszej terrorystycznej grupy na kuli ziemskiej mogli już przeniknąć do federalnej agencji powstałej po zamachach terrorystycznych 11 września.

Omar Mir Seddique Mateen, Amerykanin z afgańskimi korzeniami, który miał dwa pozwolenia na broń i licencję pracownika ochrony zatrudniony został przez firmę ochroniarską G4S Secure Solutions USA Inc. 10 października 2007 roku. Siedziba firmy znajduje się w mieście Jupiter na Florydzie.

Źródło: x-news

W swoich materiałach reklamowych G4S chwali się tym, że wykonuje prace na rzecz Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego oraz służb zajmujących się ochroną granic USA. Chodzi m.in. o transport nielegalnych imigrantów w wybranych miejskich rejonach USA.

Nie jest pewne, czy 29-letni Mateen pracował przy transporcie więźniów federalnych, na pewno jednak jednym z jego zajęć był transport młodocianych przestępców na Florydzie. W 2012 w dokumentach wewnętrznych firmy, której powierzono także ochronę amerykańskich instalacji nuklearnych znalazło się podziękowanie ze strony G4S Mateenowi za pięć lat nienagannej pracy.

G4S jako pierwsza firma współpracująca z Departamentem Bezpieczeństwa Krajowego otrzymała specjalny certyfikat, jednocześnie pomagała władzom federalnym, jak to określono w przypadkach konieczności odpowiedzi na „terrorystyczne zagrożenie”.

Kontrakt G4S z Departamentem Bezpieczeństwa Krajowego, który opiewał na ponad 230 milionów dolarów wymagał też od firmy ochroniarskiej, by pomagała w identyfikacji „podejrzanych o terroryzm”, którzy starają się przedostać na teren Stanów Zjednoczonych.

Jak na razie nie wiadomo lub władze nie chcą ujawnić, jakiego rodzaju stopnie dostępu do tajemnic państwowych otrzymała G4S przed zatrudnieniem Mateena. Na pewno pracownicy firmy mieli prawo przewożenie ludzi, którzy starali się nielegalnie dostać do USA. Takich imigrantów klasyfikowano jako „Innych niż Meksykanie” i byli to przybysze z państw Bliskiego Wschodu i Pakistanu, którzy chcieli nielegalnie dostać się do USA.
G4S to gigant na rynku agencji ochroniarskich, w ponad stu krajach na kuli ziemskiej zatrudnia 610 tysięcy ludzi. Kiedy tuż po masakrze dziennikarze chcieli uzyskać komentarz o jednym z jej pracowników, wspomnianym Mateenie natrafili na mur milczenia. Mogli jedynie przeczytać w firmowej broszurze, że każdy przyszły pracownik przechodzi testy psychologiczne, sprawdza się jego przeszłość, czy nie wchodził w konflikt z prawem ani słowa za to o jego potencjalnych sympatiach i kontaktach z dżihadystami.

- Nasz system rekrutacji pracowników, ich sprawdzania pod każdymi względami przewyższa oczekiwania - zapewniali szefowie firmy federalnych klientów.

Dziennikarze, którzy dotarli do byłych kolegów z pracy szaleńca opisują, iż wielokrotnie Mateen w rozmowach chwalił działania dżihadystów Państwa Islamskiego. Co więcej, jak podało FBI Omar Mateen z hrabstwa St. Lucie był w latach 2013 i 2014 nawet trzykrotnie przesłuchiwany na okoliczność jego możliwych związków z organizacjami terrorystycznymi. Po przesłuchaniach nie był nigdy aresztowany.
Tą sprawą już zajmuje się FBI i inny służby specjalne, chodzi o wyjaśnienie czy pracownicy takich służb jak G4S i innych, mających dostęp do państwowych sekretów zatrudniali ludzi sympatyzujących z terrorystami.
W 2008 roku w ogniu krytyki znalazła się firma Convergys Corp. z siedzibą w Charlotte w Północnej Karolinie, gdy okazało się, że jeden z jej pracowników muzułmanin, operator komputera utrzymywał portal dżihadystów, który zamieścił m.in. zdjęcie amerykańskiego żołnierza, którego uśmiercili terroryści z al-Kaidy.
Za skandaliczne uznano to, że firma, która dostała warty 2.5 miliarda dolarów kontralt zatrudniała takiego pracownika.

Przy okazji zamachu w Orlando wychodzą na światło dzienne szokujące detale z życia szaleńca. I tak była żona Omara Mateena określiła go jako niezrównoważonego psychicznie i umysłowo chorego. Bił ją regularnie, co sprawiło, że po zaledwie czterech miesiącach związku uciekła od niego. Był religijny, ale nie był fanatykiem, kiedyś chciał zostać policjantem, mówiła ta sama kobieta.

Pytany o syna Mateena jego ojciec powiedział, iż nie wierzy w religijny motyw działania syna, potwierdził za to, że nienawidził on gejów. Ameryka jest w szoku po kolejnej tragedii. Dramat wykorzystują politycy, na przykład republikański pewniak na kandydata na prezydenta USA z ramienia Republikanów Donald Trump wezwał Baracka Obamę do złożenia urzędu, bo jest za „słaby”. Trump miał na myśli podejście do walki z terroryzmem. Z kolei Hillary Clinton określiła masakrę na Florydzie zamachem terrorystycznym.
Tymczasem mieszkańcy centralnej części Florydy składają ofiarom kwiaty, zapalają znicze w pobliżu miejsca masakry. -To najtrudniejszy czas w historii Orlando – powiedział kilka godzin po tragicznych wydarzeniach burmistrz tego miasta Buddy Dyer..

Służby tymczasem cały czas pracują przy identyfikacji ofiar szaleńca, większość z nich miała od 20 do 37 lat.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto