MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Buszek uczy się od Radka Rybaka

Adrian Komorowski, www.siatkowka.azspw.pl
Jest jednym z najbardziej obiecujących młodych zawodników w J.W. Construction AZS Politechnice Warszawskiej. Niektórzy twierdzą nawet, że to talent na miarę Mariusza Wlazłego.

Jest jednym z najbardziej obiecujących młodych zawodników w J.W. Construction AZS Politechnice Warszawskiej. Niektórzy twierdzą nawet, że to talent na miarę Mariusza Wlazłego. W poprzednim sezonie Rafał Buszek, bo o nim mowa, podbijał parkiety II ligi w barwach Błękitnych Ropczyce, teraz będzie miał okazję wykazać się na boiskach PLS.

- Różnica między poziomem II ligi a poziomem Polskiej Ligi Siatkówki jest ogromna. Ale nie przeraża mnie to, wręcz przeciwnie: dodatkowo motywuje – mówi Rafał, który ma już za sobą pierwsze tygodnie treningów ze swoją nową drużyną. - Pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Politechnika to mocny klub i na pewno będzie się liczyła w nadchodzącym sezonie w Polskiej Lidze Siatkówki. W składzie znajduje się wielu doświadczonych zawodników, od których mogę się dużo nauczyć. Najwięcej rad udziela mi siatkarz grający na mojej pozycji – Radek Rybak. Mam nadzieję, że będę się dzięki temu dalej rozwijał – kontynuuje.

Obecnie J.W. Construction AZS Politechnika Warszawska przebywa na obozie szkoleniowym w Giżycku. Jednak już podczas poprzedniego obozu w Szczyrku i podczas treningów w Warszawie, zawodnicy wylewali siódme poty.
- Treningi są dość męczące, zwłaszcza te w siłowni – mówi Rafał Buszek. - Siłownia znacznie różni się od tej, jaką miałem w klubie w Rzeszowie. Mimo tego, że jesteśmy już zmęczeni, bo pracujemy bardzo ciężko, treningi mi się podobają. Zresztą, tylko w ten sposób można dojść do wysokiej formy i potem dobrze prezentować się w Polskiej Lidze Siatkówki. Nie ma więc co narzekać.

Na jednym z ostatnich treningów Politechniki w Warszawie gościł ten, do którego porównuje się Rafała - Mariusz Wlazły. Mariusz przechodził w stolicy badania i zgodnie z zaleceniem lekarza pojawił się w hali przy ulicy Pileckiego na Ursynowie. Porównania talentu obu tych zawodników nie wydają się być bezpodstawne. Podobna postura, taki sam wzrost, równie dynamiczny sposób ataku... Poza tym Wlazły do Skry Bełchatów przeszedł w wieku dwudziestu lat, wcześniej grał na parkietach drugoligowych oraz w serii B w barwach SPS Zduńska Wola. Dla formalności dodajmy, że Buszek dwadzieścia lat skończył w kwietniu bieżącego roku i w ekstraklasie siatkarskiej zadebiutuje w tym samym wieku, co Wlazły.
- Nigdy wcześniej przed wspólnym treningiem nie miałem okazji z bliska widzieć jak Mariusz atakuje i przyznam, że zrobiło to na mnie ogromne wrażenie – uśmiecha się Rafał. - Wyskoku można mu tylko pozazdrościć, „łapie” piłkę na imponującej wysokości. Chociaż trenował z nami w czasie, kiedy miał problemy zdrowotne i przechodził kompleksowe badania, dawał z siebie wszystko i atakował po prostu doskonale.

Rafał Buszek dopiero urządza się w Warszawie. Jest w trakcie poszukiwań mieszkania. Ten utalentowany atakujący i bardzo skromny człowiek nie miał jeszcze sposobności, by zwiedzić stolicę, chce jednak szybko to nadrobić.
- Na razie mieszkam w akademiku i jestem w trakcie poszukiwania mieszkania. Myślę, że na dniach wszystko się wyjaśni i po powrocie z obozu w Giżycku będą mógł już zamieszkać we własnym mieszkaniu gdzieś blisko hali. Przez brak mieszkania nie miałem jeszcze okazji poznać Warszawy, ale kiedy już znajdę sobie lokum, nadrobię zaległości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto