W zeszłym roku pisaliśmy o sprawie Mariusza G., który miał tworzyć fikcyjne etaty, a pensje przelewać na swoje konta. Według prokuratury wielokrotnie przekroczył uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. W sumie doprowadził miasto do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie ponad 730 tysięcy złotych. Oprócz tego wystawiał dokumenty poświadczające nieprawdę i podrabiał dokumenty.
Proceder ten trwał dwa lata. W tym czasie podejrzany miał stworzyć aż 15 fikcyjnych stanowisk oraz podawać na listę dane osób już niepracujących w placówkach, np. dozorców czy sprzątaczek. Sprawa została potwierdzona przez kontrolę z ratusza. Zdaniem kontrolerów, uzyskane przychody trafiały m.in. na dwa konta Mariusza G., który otrzymał w ten sposób 361 467 zł. Ponadto w toku śledztwa wyszło na jaw, że z miejskiej kasy wyparowało kolejne 365 824 zł.
Mariusz G. pracował w urzędzie dzielnicy od 2010 roku, a pierwszych oszustw dokonał w roku 2013. W 2018 roku został nawet kierownikiem wydziału, w którym pracował. Podejrzany w trakcie procedury uruchomiania comiesięcznych wypłat dla pracowników Szkoły Podstawowej nr 30 podstawiał na liście płac fikcyjnych pracowników, a pieniądze z tytułu ich wynagrodzeń przelewał na własne konto bankowe.
Były urzędnik przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?