Z raportu opublikowanego przez Zarząd Dróg Miejskich wynika, że w 2022 roku w Warszawie, w wypadkach w efekcie niedostosowania prędkości do warunków ruchu, zginęło 10 osób.
„Żadne inne niebezpieczne zachowanie kierowców na drodze nie jest tak tragiczne w skutkach” – komentują drogowcy.
Policja: Niedostosowanie prędkości najczęstszą przyczyną wypadków śmiertelnych
Dane te potwierdzają służby. W ostatnim czasie zapytaliśmy Komendę Stołeczną Policji, jakie są najczęstsze przyczyny tragedii na drogach.
W odpowiedzi od mł. asp. Piotra Krata otrzymaliśmy informacje, że chodzi o prędkość. Okazuje się, że tylko w okresie od marca do połowy czerwca tego roku na terenie garnizonu stołecznego to niedostosowanie prędkości było przyczyną sześciu wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Służby odnotowały w tym czasie także cztery takie zdarzenia z nieustąpieniem pierwszeństwa przejazdu oraz nieustąpieniem pierwszeństwa przejazdu dla pieszych. Natomiast przyczyną jednego wypadku śmiertelnego było nieprawidłowe wyprzedzanie.
Natomiast w samej stolicy w zeszłym roku niedostosowanie przez kierujących prędkości do warunków ruchu, było przyczyną łącznie 109 wypadków, czyli niecałych 15 proc., które zdarzyły się na warszawskich ulicach. W tych zdarzeniach zginęło aż 10 osób, czyli 31 proc. wszystkich, którzy stracili życie w wypadkach.
„Kierujący, przekraczający prędkość, zabijają innych. Wśród wspomnianych dziesięciu ofiar takich wypadków jest trzech kierowców aut i dwóch motocyklistów, ale też dwóch pieszych i aż trzech pasażerów, którzy jechali ze sprawcami wypadku” – informuje ZDM.
Wśród ofiar była 4-letnia dziewczynka, pasażerka, która zginęła w wypadku w al. Wilanowskiej 6 stycznia ubiegłego roku, czy 28-letni pasażer, którego pijany kierowca zabił 21 maja ubiegłego roku na ul. Marsa. Pijany był też 19-latek, który 28 lipca zeszłego roku przejechał 57-letniego mężczyznę. Kierujący w każdym z wyżej opisanych wypadków odnieśli obrażenia lekkie, lub nie odnieśli ich w ogóle.
Dlaczego jeździmy tak szybko?
- Kierowcy jadą tak szybko, bo mogą. Mamy szerokie jezdnie. W miastach często jest po trzy pasy ruchu, które pozwalają się rozpędzić. W Polsce jest bardzo mało fotoradarów, więc kierowcy czują, że mogą. Do tego my po prostu zawsze się śpieszymy. Pracujemy najwięcej w Europie, zawsze jesteśmy w niedoczasie – mówi w rozmowie z nami Bartosz Józefiak, dziennikarz, publicysta i autor reportażu "Wszyscy tak jeżdżą", dodając, że z badań wynika, że aż 85 proc. kierowców przekracza prędkość przed przejściem dla pieszych.
Zdaniem autora książki, skupiającej się na problemach rodzimych dróg, nie bez znaczenia pozostaje też ludzka natura.
- Niektórzy tak szybko jadą, bo w ten sposób dowartościowują siebie, budują pozycję w grupie. Inni w ten sposób regulują stres. Coś nas zdenerwuje w pracy, to w drodze powrotnej bardziej przyciśniemy – dodaje.
Statystyki pokazują, że najczęściej do wypadków dochodzi w czasie popołudniowego szczytu, a większość sprawców tych zdarzeń to mężczyźni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?