W kuchni pracują podopieczni Stowarzyszenia - bezdomni, osoby z niepełnosprawnością intelektualną czy po prostu osoby w trudnej sytuacji. Wszystkie posiłki przygotowują według własnych przepisów i nie są doświadczonymi kucharzami. Dlatego z wielką chęcią przyjmują wszelkie sugestie, nowe receptury czy po prostu uwagi. - Stowarzyszenie "Otwarte Dni" zaczęło działać na Pradze w latach 90. Kilkanaście lat później, w 2002 roku, postanowiliśmy stworzyć stołówkę w garażu przynależącym do budynku Stowarzyszenia. Miejsce ulegało stopniowej degradacji, wcześniej stacjonowały w nim Żuki. Rozpoczęliśmy poszukiwania sponsorów i ludzi dobrej woli, którzy pomogli by nam zaadaptować garaż do naszych potrzeb - mówi pani Katarzyna z "Otwartych Drzwi".
Źródło: naszemiasto.pl
Sponsora udało się znaleźć i dzięki dużej pomocy dawny garaż został odnowiony i postanowiono w nim prowadzić nie tylko stołówkę dla podopiecznych, ale także miejsce, do którego będą mogli przychodzić mieszkańcy Warszawy. Tak narodził się Czerwony Rower. Jadłodajnia z duszą, która łączy przyjemne z pożytecznym. "Restaurację", w której można tanio i smacznie zjeść, ale także miejsca pracy dla potrzebujących. Tutaj zatrudniane są osoby dzięki pomocy z urzędu pracy. Dzięki Rowerowi mogą przejść proces reintegracji zawodowej. - Chcieliśmy pokazać, że Stowarzyszenie może nie tylko brać, ale przede wszystkim coś od siebie dawać - dodaje pani Katarzyna. - Dla naszych podopiecznych szukamy takiego miejsca w kuchni, w którym będą czuć się najlepiej. Na przykład osoby z niepełnosprawnością, łącznie około sześć osób, najlepiej sprawdzają się w pracy kucharza czy pomocy kuchennej. Czasami zdarza się, że coś nie do końca jest przyprawione, ale to właśnie wynika z tego, że kuchnię prowadzą osoby zaczynające od zera. Wszyscy się tutaj uczymy.
Kuchnia Czerwony Rower pojawiła się niedawno, przy pomocy dużej firmy teleinformatycznej, dzięki tej współpracy odświeżono wnętrze i zakupiono nowe meble. - Pomysł na nazwę pojawił się przypadkowo. Ponieważ na ścianach dominuje kolor czerwony to zdecydowaliśmy, że ta barwa pojawi się w nazwie. Rower dołączył do niej przypadkowo - opowiada pani Katarzyna.
Co w menu?
Zjemy tutaj zarówno obiad mięsny, jak i wegetariański. Wszystkie dania są proste, domowe i przede wszystkim - bardzo tanie. Za danie główne zapłacimy nie więcej niż 10 zł, za zupę - około trzech złotych. - Staramy się tworzyć menu z tygodniowym wyprzedzeniem. W okresie letnim oferujemy chłodniki i posiłki, które są dostosowywane do danej pory roku. Nie używamy żadnych ulepszaczy i tworzymy dania z dnia na dzień. Bazujemy na produktach sezonowych. U nas wszystko jest świeże i zdrowe - mówi pani Katarzyna.
Kuchnia Czerwony Rower na ul. Targowej 82 (w podwórzu) jest czynna od poniedziałku do niedzieli w godzinach 12-20. Dziennie wydawanych jest tutaj średnio sto posiłków. Aktualne menu możecie śledzić na Facebooku.
Stowarzyszenie "Otwarte Drzwi" we wrześniu będzie obchodzić 20-lecie istnienia. Prowadzi 14 ośrodków i obejmuje wsparciem różne grupy - osoby bezdomne, osoby niepełnosprawne i dzieci z dysfunkcjami, a także dzieci objęte opieką zastępczą.
Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?