O festiwalach samochodowych, m.in. związanych z driftingiem na były przejściu granicznym w Gubinku mówiło się już w zeszłym roku. Nevermind Drift Fest właśnie się rozpoczął. To pierwsza impreza pod szyldem Nevermind i potrwa od 1 do 3 maja. Wydarzenie cieszy się dużym zainteresowaniem. Na specjalnie przygotowany tor przybyło mnóstwo widzów, a także kierowców, którzy spróbowali swoich sił w driftingu na mokrym torze.
Pierwsze z wielu wydarzeń samochodowych w Gubinku?
Arkadiusz Dudko, jeden z organizatorów festiwalu Nevermind Drift Fest w Gubinku przyznaje, że początki zawsze są trudne, ale tor przy granicy polsko-niemieckiej ma potencjał.
- Dopisuje publiczność, mamy długie kolejki przed wejściem - mówi A. Dudko. - Dopisuje nam pogoda, przyjechało też wielu kierowców w różnych autach o różnej mocy. To miejsce jest stworzone dla nich. Mogą tutaj trenować drifting, jeździć. Jazda w kontrolowanym poślizgu daje niesamowitą przyjemność kierowcy.
A. Dudko dodaje, że w tej przestrzeni w Gubinku mogą odbywać się nie tylko eventy motoryzacyjne. Jest też mowa m.in. o koncertach.
- Skupiamy się na motoryzacji, ale nie tylko driftingu. Ma też powstać tutaj tor motocyklowy. Przede wszystkim jednak ma być to miejsce, gdzie można się spotkać i fajnie spędzić czas - podkreśla A. Dudko.
Tor ma być również otwarty w tygodniu, aby kierowcy mogli podszkolić się w driftingu. Organizatorzy wspominali o tym, że na miejscu ma działać szkółka driftingu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?