Atak oszustów na celebrytów
- Ku przestrodze! Pewna grupa zorganizowana próbuje wyłudzić pieniądze. Uważajcie. Ta osoba podaje się za prokuratora lub komisariat policji. Lepiej nie odbierać telefonów od nieznajomych - mówi Anna Lewandowska na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. - Odebrałam dzisiaj telefon od oszustów próbujących wyłudzić dane i pieniądze! Podobna sytuacja dotknęła moich znajomych, dlatego proszę bądźcie ostrożni! Nie podawajcie żadnych danych osobom podających się za policję czy prokuraturę przez telefon! Nie instalujcie też żadnych dodatkowych aplikacji, bo możecie stracić pieniądze! Uważajcie na telefony z nieznajomych numerów - precyzuje znana sportsmenka.
Podobna sytuacja spotkała też inne znane osoby ze świata show biznesu. Oszuści próbowali wyłudzić pieniądze m.in. od Lary Gessler, córki znanej restauratorki oraz prezenterki telewizyjnej Agnieszki Hyży.
- Próbowano mnie oszukać przez telefon. Pan się podał za policjanta, legitymował się, mówił, że jeśli mu nie wierzę mogę wcisnąć +gwiazdkę+, a później 112 i się połączę z policją (…) mówił, że jest z komendy przy Wilczej, ja mu powiedziałam, że akurat jestem obok i mogę wpaść. Pan absolutnie się nie dawał przekonać, mówił, że to trzeba w tej chwili, bo mam telefon na podsłuchu, ludzie mnie obserwują i próbują mi się włamać na konto. Ja się nie dałam nabrać - powiedziała PAP Lara Gessler.
Policja apeluje o zachowanie czujności
Rafał Retmaniak z Komendy Stołecznej Policji twierdzi, że zmiana grupy docelowej wybranej przez oszustów może mieć związek z działaniami profilaktycznymi wśród seniorów. - Przez długi okres przestrzegaliśmy seniorów, dlatego zauważalnie spadła liczba przestępstw dokonany w podobny sposób na osobach starszych w garnizonie stołecznym - mówi cytowany przez PAP podkom. Retmaniak.
KSP wystosowała apel, aby nie przekazywać pieniędzy ani danych osobom, które podają się za policjantów. Funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych działaniach przez telefon.
Polska Agencja Prasowa ustaliła, że jedna z gwiazd straciła w ten sposób sporo pieniędzy. Mowa o kwocie 150 tys. zł. Inna znana osoba również przelała pieniądze na konto oszustów - 15 tys. zł. Oszukana został też jedna z menadżerek.
Jeden z policjantów kryminalnych wyjaśnił PAP metodę działania oszustów.
- Oszust dzwoni, podaje się za policjanta. Mówi, że pieniądze na koncie osoby, z którą się kontaktuje, są zagrożone i w wyniku ataku hakerskiego mogą zostać skradzione. Ofiara jest instruowana, że ma przelać pieniądze na wskazany numer konta, a jako odbiorcę wpisać własne dane. Ma to być rodzaj depozytu, chroniący oszczędności przed złodziejami. W trakcie trwania rozmowy telefonicznej policjant-oszust wmawia rozmówcy, że hakerom udało się wykraść książkę kontaktową ofiary i zostanie ona sprzedana w darknecie - ujawnił funkcjonariusz.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?