Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hokejowa drużyna Wojas Podhale Nowy Targ mistrzem Polski!

Karol Walczak
W Tychach nowotarskie „Szarotki” pokonały miejscowy GKS w piątym finałowym meczu play off. Tym samym po 10 latach Nowy Targ odzyskał tytuł mistrza Polski.

W Tychach nowotarskie „Szarotki” pokonały miejscowy GKS w piątym finałowym meczu play off. Tym samym po 10 latach Nowy Targ odzyskał tytuł mistrza Polski.

Nie tak wyobrażali sobie początek meczu Tyszanie, którzy przegrywając w finałowej rywalizacji 1:3, nie mogli pozwolić sobie już na kolejną porażkę.
Nowotarżanie potrzebowali zaledwie sześćdziesięciu sekund, by wyjść na prowadzenie. Stało się to za sprawą Milana Baranka, który zaskoczył - zdaje się nie rozgrzanego jeszcze - bramkarza gospodarzy Arkadiusza Sobeckiego. Podhale grało wówczas w liczebnej przewadze 5-4.

Dalsza część spotkania – zgodnie ze stawką pojedynku – była bardzo zacięta, a spore zaangażowanie i walka nie mogła nie skutkować częstymi wizytami zawodników na ławce kar. Kary „mniejsze” otrzymywali m.in. Zamojski (Wojas) i Justka (GKS).

Tyszanie – grając od 18 minuty w przewadze jednego zawodnika – do końca tercji szukali sposobu na obronę Podhala. Mimo frontalnych ataków, gospodarzom w tej tercji nie udało się już doprowadzić do wyrównania.

Płynność gry i względny spokój z jakim rozpoczęła się druga tercja nie mogła wskazywać na to jakie emocje i nerwy będziemy mieć w dalszej części meczu.

W 24 minucie spotkania, piękny, lecący w samo okienko strzał Justki, ale i znakomity refleks Rajskiego, zasługują na słowa najwyższego uznania, nagrodzone gromkimi oklaskami. Potężny strzał Gonery niedługo później zdawał się potwierdzać determinacje hokeistów GKS-u. Dobrą okazja „udokumentowania” zaangażowania Tyszan pojawiła się podczas gry w przewadze 5-4, lecz tutaj górale z Nowego Targu wykazali się sportowym sprytem i mimo braku jednego zawodnika na tafli, to oni zdobyli bramkę.

W 27 minucie, po bramce Kacira, Podhale prowadziło już 2:0. Nietypowy – zdający się przeczyć swego rodzaju logice hokejowego postępowania – czyli atakowanie i zdobywania bramek wówczas kiedy powinno się bronić – „pozazdrościli” przyjezdnym Tyszanie. To oni, za sprawą Sebastiana Gonery (33 minuta), uzyskali bramkę grając w osłabieniu. Strzał z dużej odległości. Rajski popełnił kiks – jak stwierdził w pomeczowym wywiadzie – taką bramkę zdarzyło mu się przepuścić pierwszy raz w życiu.

15 minuta i 14 sekunda. Ten moment na długo pozostanie w pamięci zawodników i obserwatorów meczu. W tym momencie na tafli zaczęło się piekło. Zaatakowany niesportowo - kijem trzymanym oburącz – zawodnik Podhala nie pozostał dłużny przeciwnikowi i rozpoczął bójkę. Ekspresowo dołączali do niej zawodnicy obu drużyn, bramkarza nie wyłączając. Nad trwającą kilka minut bitwą, w żaden sposób nie mogli zapanować sędziowie. Skończyło się na indywidualnych karach dla najbardziej aktywnych w bokserskich zmaganiach.

Sędziowie nałożyli kary meczu na: Rafała Gwiżdża i Justki (obaj GKS) oraz Frantiska Bakrika i Rafała Dudki (Podhale). Kary dwuminutowe otrzymali: Rajski i Belica. Rzecz jasna, dyskusyjna pozostanie kwestia sprawiedliwości wymierzonych kar, ponieważ nie sposób w takim zamieszaniu wychwycić wszystkich popełnionych występków.

W trzeciej tercji meczu, tego typu wrażeń hokeiści kibicom już oszczędzili, skupiając się na grze. Widać było jednak wkradającą się poczynania zawodników obu drużyn nerwowość. W 44 minucie niezawodny – zdecydowanie bezdyskusyjny bohater całego play off Jarosław Różański - przybliża nowotarżan do zdobycia osiemnastego tytułu mistrza Polski. Gol „Róży” dał prowadzenie Góralom 3:1. Jakichkolwiek złudzeń pozbawił Tyszan Krzysztof Zapała, trzy minuty przed końcem spotkania strzelając czwartą bramkę dla Podhala.

Nikt już nie miał wątpliwości kto zwycięży w tym meczu a tym samym zdobędzie złote medale. Wojas utrzymał korzystny wynik do końca meczu zdobywając po 10 latach przerwy swój osiemnasty tytuł mistrzowski. Na lodowisku wystrzeliły szampany, tradycyjnie spłonął też umieszczony na kiju hokejowym kapelusz trenera mistrzów.

Wojas Podhale Nowy Targ mistrzem Polski 2007!

Bramki: 0:1 Milan Baranyk (2), 0:2 Marian Kacir (27), 1:2 Sebastian Gonera (34), 1:3 Jarosław Różański (44), 1:4 Krzysztof Zapała (57).

Widzów: 3500

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto