Ile zarabiają gwiazdy Disco Polo w Warszawie? Nawet sobie nie wyobrażacie
1. Śpiewający sobowtór
Disco Polo jest też gatunkiem tanim w produkcji muzyki na żywo. Zespoły nie jeżdżą z orkiestrami i instrumentami dętymi. Zwykle jest to oświetlenie, keyboard i nagłośnienie. To właśnie sprawia, że jednego dnia łatwo można przemieścić się na kilka koncertów. Jak się okazuje, dla wykonawców Disco Polo nie ma nie tylko problemów ze sprzętem, ale także z zastąpieniem głównego wokalisty. Jak zdradził "Gazecie Wrocławskiej" Tomasz Niecik, jeden koncert to czasem około 30 tys. zł. Miesięcznie gra się około 10 koncertów. Rachunek jest prosty: dwumiesięczna przerwa w sezonie to strata, która opiewa na 600 tys. zł, czyli tyle, co dobry apartament. Co wtedy robią discopolowcy? - Sam nigdy nie wpadłbym na taki pomysł, szanuję swoich fanów, ale słyszałem, że w środowisku niektórzy wynajmują wtedy „brata bliźniaka” - opowiada. - Sobowtóra? - dopytuje gazeta. - Tak, właśnie, kogoś w rodzaju sobowtóra - twierdzi Niecik. Nie trzeba nawet umieć śpiewać - wystarczy korzystać z playbacku.