MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Inżynierowie chcą "zgasić" Płomień

Adrian Komorowski, www.siatkowka.azspw.pl.
"Chcemy zwycięstwa, AZS chcemy zwycięstwa" - ta przyśpiewka przewija się przez myśli kibiców J.W. Construction AZS Politechniki Warszawskiej już od kilku tygodni.

"Chcemy zwycięstwa, AZS chcemy zwycięstwa" - ta przyśpiewka przewija się przez myśli kibiców J.W. Construction AZS Politechniki Warszawskiej już od kilku tygodni. Czy stołeczni siatkarze spełnią życzenie swoich fanów w sobotni wieczór w Sosnowcu, gdzie w meczu szóstej kolejki Polskiej Ligi Siatkówki zmierzą się z miejscowym Płomieniem?

- Oczywiście! Interesuje nas tylko i wyłącznie zwycięstwo za trzy punkty - mówi pewnym głosem środkowy Akademików Marcin Malicki, który w ostatniej kolejce PLS po kontuzji powrócił do meczowego składu Politechniki. - Chociaż łatwo nie będzie. Drużyna z Sosnowca jest bardzo dobrze ułożona i gra naprawdę ciekawą siatkówkę – dodaje.

Słowa Malickiego potwierdzają ostatnie mecze zawodników z Sosnowca. Choć borykają się z ogromnymi problemami: ich zespół trapią kontuzje, wychodzą na boisko i walczą jak równy z równym z dużo wyżej notowanymi rywalami. W rozegranej tydzień temu czwartej kolejce ligowej przegrali z Mlekpolem AZS Olsztyn 2:3, mimo że prowadzili już 2:0. - Gdybyśmy wierzyli, że uda się pokonać Olsztyn, wygralibyśmy ten mecz za trzy punkty. Niestety tej wiary nam zabrakło - skomentował Adrian Stańczak, dwudziestoletni libero Płomienia. W trzeciej kolejce sosnowiczanie dość łatwo pokonali natomiast Jadar Radom, który ma zdecydowanie bardziej renomowanych graczy w swoich szeregach. W przypadku ekipy z Sosnowca trudno w ogóle mówić o renomie, kiedy trener Mirosław Zawieracz ma do dyspozycji zaledwie dziesięciu zdrowych zawodników, w tym tylko dwóch przyjmujących: bardzo doświadczonego Rafała Legienia i... Pawła Pietkiewicza, siatkarza, który w poprzednim sezonie bronił barw Politechniki. Popularny „Kazik” na pewno będzie chciał z jak najlepszej strony zaprezentować się w meczu przeciwko byłej drużynie, ale... - My mu na to nie pozwolimy – śmieje się Marcin Malicki. - Zrobimy wszystko, żeby wygrać, w końcu to tzw. mecz za sześć punktów. A my tych punktów do ligowej tabeli bardzo potrzebujemy.

Oczywistym wydaje się, że atmosfera w ekipie stołecznej Politechniki po pięciu porażkach z rzędu jest zła. - Wcale nie jest tak źle – zapewnia Malicki. - Na treningach ciężko pracujemy i dajemy z siebie wszystko. W dotychczasowych spotkaniach wielokrotnie brakowało nam szczęścia. Kiedyś karta musi się odwrócić, a jestem przekonany, że nastąpi to właśnie w Sosnowcu – dodaje z pełnym wiary uśmiechem. - Te pięć porażek na pewno siedzi w naszych głowach, ale nie poddaliśmy się! Nie odpuszczamy! W sobotę każdy z nas na parkiet wybiegnie maksymalnie zmobilizowany, z jedną tylko myślą: zagrać tak, aby wygrać, aby „zgasić” Płomień.

Środkowy "Inżynierów", mimo pozytywnego i bardzo optymistycznego nastawienia, nie zapomni, że po drugiej stronie siatki będzie miał dobrze ułożoną i ambitną drużynę, która słabo prezentuje się jedynie na papierze – brak w niej znanych nazwisk. - Dokładnie tak. Płomień nie jest wcale najsłabszą drużyną w lidze - mówi Marcin Malicki. - To zespół walczący w każdym meczu na 100% swoich umiejętności, pozostawiający dużo zdrowia i serca na boisku. Liderem drużyny z Sosnowca jest atakujący Marcin Grygiel, który w dotychczasowych pięciu meczach ligowych zdobył dziewięćdziesiąt pięć punktów. Siatkarskimi umiejętnościami nie ustępuje mu słowacki rozgrywający Michal Masny. Swoje robią środkowi: Wojciech Kaźmierczak oraz Grzegorz Kosok i to właśnie głównie ich zadaniem będzie zatrzymać Radosława Rybaka, który ma poprowadzić do zwycięstwa J.W. Construction AZS Politechnikę Warszawską. Rybakowi pomagać będą tak znakomici gracze, jak Mark Siebeck, Pavel Chudik, czy Przemysław Michalczyk.

Która drużyna okaże się lepsza i odniesie bardzo ważne w perspektywie walki o utrzymanie w Polskiej Lidze Siatkówki zwycięstwo? Przekonamy się o tym już w sobotę, 3 listopada. Mecz rozpocznie się o godz. 17.00. Poprowadzi go doświadczona para arbitrów: Jacek Sęk (sędzia pierwszy) i Robert Dworak (sędzia drugi). Niestety spotkania w planie transmisji na najbliższy weekend nie uwzględniła telewizja Polsat Sport. Dla wszystkich stołecznych kibiców, którzy nie będą mogli obejrzeć w akcji swoich ulubieńców, na stronie internetowej klubu: [

www.siatkowka.azspw.pl

](http://www.siatkowka.azspw.pl) zostanie przeprowadzona relacja live - punkt po punkcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Inżynierowie chcą "zgasić" Płomień - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto