Kamienica przy Górnośląskiej popada w ruinę. Konserwator zabytków apeluje. Jednak właściciel budynku nie chce remontu

W ostatnich dniach Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał posiadaczowi zabytku przeprowadzenie prac konserwatorskich i robót budowlanych na terenie nieruchomości położonej przy ul. Górnośląskiej 22 w Warszawie. Chodzi głównie o zabezpieczenie budynku.

- Mają zahamować postępujące procesy degradacji zabytku. Obecny stan zachowania oraz stan techniczny kamienicy stanowi zagrożenie dla jej chronionych prawem wartości – przekazał w mediach społecznościowych Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków prof. Jakub Lewicki.

Kamienica przy ul. Górnośląskiej 22 w Warszawie w rejestrze zabytków znajduje się od stycznia 1990 roku. Budynek został wzniesiony zgodnie z rozwijającym się ówcześnie nurtem secesji. Jak tłumaczy konserwator zabytków, obiekt powstał w technologii budownictwa tradycyjnego.

"Szczególną uwagę przykuwa bogaty detal architektoniczny elewacji frontowej związany z ornamentyką i rzeźbą w postaci motywów głównie roślinnych (liści kasztanowca, kwiatów słonecznika, owoców) i zwierzęcych (pawi), ale również form takich jak fryzy, ryzality, pilastry, lizeny czy wolutowe wsporniki" – tłumaczy prof. Lewicki.

Od nakazu Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków właściciel nieruchomości postanowił się jednak odwołać do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Co dalej stanie się z niszczejącym zabytkiem w Śródmieściu Warszawy? Jak się okazuje o dalszych losach budynku decydować teraz będzie ministerstwo. Decyzję konserwatora zabytków poparli w sieci stołeczni aktywiści.

"Trzymamy kciuki, aby ministerstwo utrzymało w mocy nakaz, ten się uprawomocnił, a właściciel do niego zastosował" – wskazała organizacja "Kamień i co? Ratujemy warszawskie zabytki".

Trzypiętrowa kamienica przy ulicy Górnośląskiej 22 w Warszawie została wybudowana w 1904 roku. Na bogatej secesyjnej oprawie fasady budynku frontowego możemy zauważyć szereg elementów zaczerpniętych ze świata flory, fauny i fantazji, chodzi m.in. o fryz z liści i owoców kasztanowca, uskrzydlone główki kobiece i oryginalną kompozycję z pęków roślinnych wokół pawia.

Pierwszym właścicielem kamienicy był Leon Breslauer, a w 1939 roku już Karol Olszowski.

W skład zabudowań wchodzą budynek frontowy, dawniej mieściło się tam osiem mieszkań o dużym metrażu oraz oficyny, które tworzyły zamknięty układ podwórza.

We wrześniu 1939 roku kamienica została nieznacznie zniszczona, ale przetrwała czasy wojny i Powstania Warszawskiego w przeciwieństwie do obiektów, które zlokalizowane były na sąsiednich działkach, z których nie zachowało się nic.

Po wojnie pierwotnie duże mieszkania, podzielono na mniejsze i rozdano je nowym lokatorom. Wówczas część budynku przekształcono na Żłobek Miejski nr 3.

Budynek, które jeszcze kilka lat temu, był zamieszkany, obecnie stoi opustoszały i niszczeje. Czy apel konserwatora zabytków okaże się skuteczny i uda się przeprowadzić remont?