Najlepszą motywacją do biegania jest własna satysfakcja z tego co się robi. Jeden biega dla medali i gratyfikacji finansowych, drugi dla bicia rekordów swoich lub znajomych a ja najogólniej w świecie biegam bo sprawia mi to po prostu wielką frajdę i ogromną przyjemność. Początkowo biegałem by zrzucić zbędny balast kilogramów, potem próbowałem biegać by pokonywać co raz to dłuższe dystanse, potem dla sekund które urywałem na 5 czy 10 km a teraz po prostu Biegam Bo Lubię.Takie hasło nieraz spotykałem na koszulkach wielu zawodników startujących w zawodach ale z reguły już na początku dystansu większość z biegaczy nieuchronnie oddala się ode mnie i pozostaje w grupie zawodników którzy na każdym biegu rywalizują sami z sobą i tu przypomina mi się inne hasło z tras Byle Dobiec.Ja biegam właśnie Byle Dobiec i cieszyć się że zrobiłem coś dobrego dla siebie. Czasem w szlachetnej intencji jak chociażby Bieg Powstania Warszawskiego, Bieg Niepodległości czy Bieg Konstytucji ale każdy bieg jest dobry dla zdrowia , kondycji i tego co najważniejsze uśmiechu na twarzy po ukończonej kolejnej próbie.
