Po raz pierwszy biorę udział w konkursie Naszego Miasta, a zdecydowałam się na to, bo bardzo bym chciała wygrać te bilety. Dlaczego? Bo byłby to niezapomniany prezent dla mojego taty, który niebawem będzie miał urodziny ;) Tata choć uprawia windsurfing amatorsko, kilka lat temu zainwestował w deskę z żagielkiem i piankę. Od tego czasu, na wakacje często wybieramy się na Półwysep Helski, gdzie latem nad zatoką są idealne warunki do treningu. W tym roku niestety tam nie byliśmy i wiem, że tacie brakuje spotkania z dwoma żywiołami: wodą i wiatrem. Kto spróbował (ja też miałam taką okazję), ten wie, że to niezapomniana przygoda. Dlatego, gdybym dostała bilety, sprawiłabym niesamowitą niespodziankę osobie, która autentycznie się tym sportem pasjonuje i dla której nie byłby to jeden z wielu wypadów, tylko wydarzenie szczególne i niezapomniane. Na pewno wzięlibyśmy ze sobą aparat, by uwiecznić to widowisko, a nasza radość byłaby przeogromna. Mam wielki szacunek, dla organizatorów, że zdobyli się na odwagę, by podjąć się tego nie lada wyzwania. Bardzo, bardzo, bardzo chciałabym móc w tym uczestniczyć ;)
