gdyby nie PRL i pewna ciepła, sierpniowa noc 81 roku, to w 1982 nie pojawiłbym się w tamtej rzeczywistości a dziś nie walczyłbym o ten pakiet :-) !!!! PS. może jednak dobrze, że było wtedy mało innych uciech, bynajmniej przyrost naturalny był na odpowiednim poziomie :-)