Tak się zastanawiam że nie ma chyba brzydkiej piosenki o Warszawie. Przenuciłam sobie ich sporo i wszystkie są super. Każda z nich przedstawia Warszawę wg tego jak ją tekściarz i kompozytor czują. Lubię piosenkę Muńka Staszczyka "Zielony Żoliborz, ......", lubię te które w tej chwili są demede ze względu na okres w jakim powstały czyli np. "Jak przygoda to tylko w Warszawie", "Autobus czerwony" czy też "Zbudujemy nowy dom, jeszcze jeden nowy dom". Ale niewątpliwie najbardziej mnie wzrusza wywołując gęsią skórkę i łzy "Warszawo ma" w wykonaniu Zofii Mrozowskiej w "Zakazanych piosenkach"
