Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Osobiście nie mam wspomnień związanych z epoką PRL-u, ale bardzo często moja mama (rocznik 1959) opowiadała mi o „wspaniałościach” tamtego okresu. W naszym rodzinnym domu, w pudełku z napisem „Zakopane”, były karteczki z gumy Donald. Różnego rodzaju historyjki z kaczorem Donaldem, Myszką Miki, psem Pluto czy Goofim. Mama opowiadała, że gumy te można było dostać w PEWEX-ie za 30 centów, ale obcą walutę (dolary) można było kupić tylko od cinkciarzy (jeśli nie miało się rodziny za granicą). Dlatego moja mama stawała przed PEWEX-em i zatrzymywała różne osoby, pytając, czy nie mają do sprzedania 5-10 centów, bo zabrakło jej do kupienia czegoś. Udawało jej się w ten sposób uzbierać na jedno, czy dwa opakowania (10 sztuk). Czasami jakaś bogatsza pani nie chciała nawet za te 5 czy 10 centów pieniędzy. Z dzisiejszej perspektywy wygląda to trochę jak „dziadowanie”, ale smak gumy Donald i te kolorowe historyjki dawały tyle radości i smak lepszego świata, że za wszelką cenę chciało się je mieć.

    KOD

    Polecamy!