Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Najbardziej chciałbym usłyszeć utwór pt. "Five To One", ponieważ jest to zdecydowanie mój ulubiony kawałek, że się tak wyrażę. Żeby to uargumentować, to przedstawię Państwu pewną, śmieszną historyjkę związaną z tą piosenkę. Dodam, że mi się stało naprawdę :) A więc (wiem, że nie powinno zaczynać się zdania od "a więc", raz kozie śmierć), pewnego wieczoru, gdy miałem trochę zepsuty humor, usiadłem przed komputerem i włączyłem The Doors. Traf chciał, że przez jakiś przypadek włączyła się tylko ta piosenka. Po pewnym czasie poczułem, że odpływam. Załączyła mi się faza jak bym coś brał. A styczności z wszelkimi używkami nie miałem. Świat zaczął wirować, było tak błogo, nigdy później nie udało mi się doprowadzić do takiej fazy. Wszystko skończyło się w pobliskim parku, gdzie cudowna magia The Doors przestała działać. Mama mówi, że wyszedłem z pokoju, a potem z domu. Nic nadzwyczajnego, ale o 3 w nocy tego nie mam w zwyczaju robić :)

    KOD

    Polecamy!