Zawsze byłam pod wrażeniem rozwoju akcji, przypadków przedstawionych w powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Książkę uwielbiam. Pokochałam też wersję filmową w roli głównej z Romanem Wilhelmim. Fantastycznie odtworzył klimat lat XX swoją postać cudownie ożywił. Z Cezarym Pazurą wersja bardziej komediowa, nie zachwyciła już mnie tak. Natomiast bardzo jestem ciekawa jak Kariera Nikodema Dyzmy wygląda na deskach Teatru Syrena. Bardzo chętnie zobaczę :)
