Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryzys w Sejmie. Renata Beger ujawnia szokujące nagranie

Tomasz Kowalski
Autorzy programu, foto: materiały własne
Autorzy programu, foto: materiały własne
W programie "Teraz My" w TVN, pokazano taśmy wideo nagrane przez posłankę Samoobrony Renatę Beger. To rozmowy z Adamem Lipińskim z PiS o stanowiskach i pieniądzach za opuszczenie partii Leppera.

W programie "Teraz My" w TVN, pokazano taśmy wideo nagrane przez posłankę Samoobrony Renatę Beger. To rozmowy z Adamem Lipińskim z PiS o stanowiskach i pieniądzach za opuszczenie partii Leppera. PO zażądała powołania komisji śledczej...

Program zakończył się o godz. 23.15. Tomasz Sekielski i Andrzej Morozowski pokazali nagrane przez posłankę Samoobrony rozmowy z Adamem Lipińskim z PiS i Wojciechem Mojzesowiczem o korzyściach (stanowiskach dla siebie i rodziny oraz pieniądzach) w zamian za opuszczenie Andrzeja Leppera i wsparcie koalicji. Beger zapewnia, że pociągnie za sobą jeszcze kilku posłów ze swego dotychczasowego klubu.

Adam Lipiński, nagrany ukrytą kamerą cyfrową podczas rozmowy w hotelowym pokoju mówi m.in., że to Sejm mógłby wyłożyć pieniądze za weksle uruchomione przez Samoobronę wobec posłów, którzy chcą odejść z jej szeregów.

Lipiński, powołując się na premiera stwierdza wprawdzie, że stanowiska sekretarza stanu w ministerstwie rolnictwa dla Beger załatwić się nie da. Na taśmach nagranych w kilka dni później Wojciech Mojzesowicz z kancelarii premiera nie był już tak kategoryczny. – Trzeba poczekać chociaż ze trzy tygodnie – mówi Renacie Beger. – Inaczej ludzie zaczną mówić o handlowaniu stanowiskami. – To nic innego jak polityczna korupcja – stwierdził obecny w studio Bronisław Komorowski z PO. – Konieczne jest powołanie komisji śledczej. Wtórował mu poseł PSL.

Platforma Obywatelska za natychmiastowym rozwiązaniem Sejmu!

O godz. 0.51 rozpoczęła się w Sejmie konferencja prasowa Platformy Obywatelskiej. Politycy tej partii zażądali powołania nadzwyczajnej komisji śledczej ds. korupcji politycznej. Donald Tusk zakomunikował dziennikarzom, że PO oczekuje od marszałka Sejmu zwołania jeszcze dziś, w środę 27 września, nadzwyczajnego posiedzenia parlamentu. Bronisław Komorowski z PO, wicemarszałek Sejmu, powiedział, że: - "To jest niesamowicie groźne jeśli chodzi o autorytet państwa polskiego. (...) Na dużą skalę rząd prowadzi korupcję w stosunku do parlamentu".
PO żąda rozpatrzenia swojego wniosku o samorozwiązanie Sejmu. Donald Tusk powiedział m.in. "odpowiedzialność Jarosława Kaczyńskiego za cała sprawę nie podlega wątpliwości".

Posłanka Beger: Wszystko powiem w prokuraturze

Renata Beger w TVP3 powiedziała, że "Walczyłam sama z sobą: czy ujawnić, czy nie ujawnić! (...) Społeczeństwo musi wiedzieć co dzieje sie w Sejmie. (...) Mam nadzieję, że premier i jego rząd poda się rano do dymisji. (...) O tym nie wiedział absolutnie nikt".
Jak posłanka Samooobrony zapewniała dziennikarkę TVP3 o wszystkim powie w prokuraturze. Jak doszło do tej rozmowy, jak ją nagrała, co jej proponowano...

Lewica: IV Rzeczpospolita umarła

Jerzy Szmajdziński z SLD stwierdził, że Sojusz poprze wniosek o natychmiastowe samorozwiązanie Sejmu i przedterminowe wybory do parlamentu. Towarzyszący Szmajdzińskiemu Mark Borowski z SdPL dodał, że nastąpił kres polityki PiS, a dziś IV Rzeczpospolita umarła.

Adam Lipiński: Nie ma mowy o korupcji

Jeden z głównych bohaterów afery, Adam Lipiński, twierdzi, że w nagranych rozmowach nie ma nic, co świadczy o politycznej korupcji. – Jeśli duża grupa posłów dołącza do koalicji, naturalne jest, że zaczynają uczestniczyć w sprawowaniu władzy – tłumaczył w licznie wczoraj udzielanych wywiadach. Mówił, że pomysł, by to Sejm ( a więc - podatnicy) tymczasowo spłacał weksle posłów opuszczających Samoobronę jest naturalną rzeczą, gdyż nie do pomyślenia jest, aby pozwolić na ograniczanie swobody i niezależności posłów. Obiecane miejsca na listach wyborczych PiS również uznał za rzecz normalną, skoro posłowie będą PiS popierali. Lipiński stwierdził, że to posłanka Beger wyszła z inicjatywą rozmów. A ich nagrywanie jest jego zdaniem ohydnym obyczajem.

Stefan Niesiołowski: PiS to cyniczna, załgana grupa hipokrytów

Stefan Niesiołowski jest oburzony korupcyjnym zachowanem polityków PiS. Jego zdaniem, partia ta właśnie zakończyła karierę polityczną. - PiS jest skończona, jako formacja polityczna. Zresztą zawsze wiedziałem, że to cyniczna, załgana grupa hipokrytów - mówił w wywiadzie dla radia TOK FM Niesiołowski. - Niedopuszczalne jest, aby premier w żywe oczy kłamał - dodał polityk.
Zdaniem Niesiołowskiego, Jarosław Kaczyński, Lipiński i Mojzesowicz za "ten incydent" powinni odpowiedzieć karnie.

Poniżej zapis rozmowy Reneaty Beger z Adamem Lipińskim

22 września 2006 r. - piątek

(...)

Adam Lipiński: Czyli pani z grupą pięciu osób...

Renata Beger: Ja mówię o sobie.

AL: Czyli pani z grupą pięciu osób, czyli razem sześć osób, pani chciałaby wstąpić do PiS-u, a oni do tamtego klubu albo zakładają inne koło, to dobrze, jakie są oczekiwania?

RB: No tak jak powiedziałam.

AL: Czyli co? Sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa, tak?

RB: I to natychmiast.

AL: Wie pani, to żaden problem, bo my mamy mnóstwo wolnych stanowisk, znaczy mnóstwo, to nie ma żadnego problemu z tym, a te pozostałe osoby?

RB: One...

AL: Wolałbym, żeby nie szarpali sekretarzy stanu...

RB: Nie, nie, one będą wówczas same rozmawiały.

AL: Aha.

RB: I ja jestem pewna, tak na 100 proc. na trzy osoby, a dwie to takie są...

AL: Bo tam są różne możliwości, niektórym zależy na reelekcji, to my też mamy pewne możliwości, np. można się dogadać, jeżeliby komuś to odpowiadało, z Giertychem, Giertych ma w niektórych miejscach po prostu białe plamy, jeśli to się nałoży na siebie, to wtedy ten ktoś może wejść do klubu LPR-u, Giertychowi zależy, żeby się troszeczkę, że tak powiem nadymać i może mieć gwarancję reelekcji z listy LPR-u, też PiS wchodzi w rachubę, wchodzi w rachubę ten klub, tak, że tutaj pole manewru jest spore.

RB: Najpierw porozmawiajmy o mnie!

AL: Ale rozumiem, ze pani propozycja to jest kwestia sekretarza stanu w ministerstwie rolnictwa i wstąpienia do PiS-u, to jest moja jedna rozmowa z prezesem, szczerze mówiąc...

RB: No tak, ale ja powiedziałam więcej.

AL: To znaczy?

RB: Ja powiedziałam o moich sprawach sądowych...

AL: Ale jak pani sobie wyobraża te sprawy sądowe załatwić?

RB: To państwo jesteście od tego, a nie ja. Wojtkowi mówiłam.

AL: Nie ma co pani tutaj okłamywać, ja bym to zrobił tak...z panią by się spotkał ktoś kto ma wiedzę na ten temat. Pani by powiedziała, o co chodzi, to znaczy on by przedstawił pani jak to się będzie toczyło, bo jeżeli coś jest... Ja się nie znam na tym, on pani powie i pani podejmie decyzję, jeżeli są jakieś sprawy one się toczą i mają taki przebieg, tego nie można w żaden sposób zatrzymać...

RB: Nie, można.

AL: Nie znam się na tym, jak pani chce, ja mogę się dowiedzieć, dobrze? I pani powiem.

(...)

RB: O klubie mówiliśmy, i stanowisku mówiliśmy, pierwsze miejsce na liście w moim okręgu.

AL: To jest okręg pilski?

RB: Pilski, tam był teraz pan poseł Kraczkowski.

AL: Rozumiem, dobrze, ja to sobie zanotuję.

RB: Tak, no i oczywiście praca dla moich ludzi, bo część ludzi w terenie ze mną przechodzi, wybory samorządowe, oni są już uwzględnieni na liście do sejmiku, dwa wysokie miejsca mnie interesują.

AL: Nie tak szybko (Adam Lipiński notuje – red.), sejmik wojewódzki?

RB: Tak.

AL: Jak ma to wyglądać?

RB: Dwa wysokie miejsca, z tego mogę dać jedno nazwisko Beger. To mówiłam, to mówiłam...

AL: No dobra, to w takim razie...

RB: Z tym, że ja zaznaczyłam, chcę to od państwa na piśmie, i mówiłam i Wojtkowi (Mojzesowiczowi – red.) i pozostałym osobom, które się ze mną kontaktowały, że chcę podpis...

AL: No wie pani, nie wiem czy to jest możliwe, bo my możemy się umówić...

RB: ...że chcę podpis pana premiera, dla mnie to on jest autorytetem

AL: Ale możemy się umówić, bo wie pani to...

RB: Gramy o dużą stawkę.

AL: Ale wie pani, sądzę, że premier jako premier może pani zagwarantować to, że pani dostanie nominację na sekretarza stanu, no to jest możemy się umówić, że pani jest sekretarzem stanu, może mi pani wierzyć, nie wierzyć, ale załóżmy, ze mi pani wierzy, sekretarz stanu to nie ma problemu.

RB: Twardo rozmawiamy.

AL: Jedynka na liście pilskiej, to już jest kwestia umowy, musiałaby pani mieć z PiS-u deklarację, ze my pani gwarantujemy, sprawy sejmiku wojewódzkiego, też może być deklaracja prezesa partii czy szefa zarządu głównego, jakoś tam parafowana przez prezesa, no te inne sprawy, to oczywiście nie.

25 września 2006 r. - poniedziałek:

Renata Beger: I co tam w naszej sprawie?

Adam Lipiński: No więc tak: po pierwsze pani musiała mówić jeszcze komuś o tych swoich warunkach…

RB: Z Kuchcińskim rozmawiałam…

AL: Aaa…

RB: Z Kuchcińskim, bo on mnie pierwszy zaprosił.

AL: Rozumiem, dobrze, dobrze, to nie żaden zarzut, tylko żeby nie było potem na mnie, bo ja obiecałem, że... Ja rozmawiałem z premierem.

(...)

AL: Jeżeli chodzi o sekretarza stanu, to prezes na razie tego pomysłu nie zaakceptował. Ja pani powiem tak: znaczy mówię pani szczerze, także...

RB: No tylko szczerze możemy grać.

AL: Jasne. Nie zaakceptował teraz, aczkolwiek to jest tak, że my mamy teraz zablokowane, że tak powiem, przechodzenie ludzi z Samoobrony, ponieważ jest ta sprawa weksli. Posłowie się po prostu boją.

(...)

AL: Ja rozmawiałem dzisiaj z ministrem Ziobro na ten temat i on twierdzi, że z jego wiedzy którą teraz ma, po rozmowach z prawnikami w ministerstwie, Lepper może uruchomić te weksle, to może trwać kilka miesięcy, przy czym nie jest w stanie wejść na majątek, jeżeli posłowie od razu zareagują. To znaczy to będzie tak: on uruchamia weksle, jest zgłoszona nie wiem w jakiej formule prawnej skarga czy odwołanie posła, weksel jest zablokowany, trwa proces i ten proces jest wygrany. Według Ziobro ten proces jest wygrany. (...)

RB: Ja pomyślałam o takim czymś, że skoro są posłowie, którzy czekają na moją decyzję, to może państwo jesteście w stanie zabezpieczyć mnie w razie czego finansowo, a reszta przejdzie jak.... wie pan, gęsiego.

00:12:32

AL: Myśmy się dzisiaj zastanawiali nad tym czy nie uruchomić... Bo teoretycznie to nawet można Sejm obciążyć tymi pieniędzmi, gdyby Lepper... Teoretycznie jest to możliwe.

RB: No ale jak? W jaki sposób?

AL: No że Sejm... że komornik może odebrać do czasu jakby skutkowania tej apelacji posłów... że Sejm by jakby te pieniądze w jakiś, nie wiem jaki, nie jestem prawnikiem, prawny sposób zabezpieczył.

RB: Finansował by jakby, tak?

AL: Tak, bo myśmy też myśleli o tym żeby stworzyć jakiś fundusz, który do czasu kiedy ta sprawa nie będzie rozstrzygnięta mógł, że tak powiem, założyć za tych posłów, gdyby nie daj Boże tam wszedł komornik.

(...)

RB: No i sprawa tych moich spraw sądowych.

AL: Ja wiem, wszystko wiem.

RB: A co z tym?

AL: Ponieważ, no, na razie nie ma armat, to znaczy ten pierwszy nie został spełniony, więc ja już dalej nie drążyłem. Zresztą nie chciałem nawet tego robić nawet z tego względu... bo jak ja bym to powiedział prezes mógłby to komuś powiedzieć...

RB: I za daleko by poszło.

AL: No właśnie. Także dla pani dobra... Dla naszej umowy...

RB: To znaczy wie pan, to i tak jest, wie pan, cała Polska o tym wie.

AL: Nie, nie, to ja wiem chodzi tylko nie wie, że pani...

RB: Tak, nie wie, że ja to podałam.

Zapis pochodzi ze strony terazmy.onet.pl/1361937,archiwum.html

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto