Jak zazwyczaj funkcjonariusze znajdują takie zwierzaki? Papużka nimfa na przykład siedziała sobie na tarchomińskiej trawie. - Ptak nie miał żadnych widocznych obrażeń. Pozostając jednak przed dłuższy czas na ulicy mógł być narażony na atak innych zwierząt - mówi st. str. Aneta Sakowska z Eko Patrolu. Papuga trafiła do Ptasiego Azylu przy stołecznym ZOO.
Pyton najprawdopodobniej uciekł ze słabo zabezpieczonego terrarium i tymczasowo zamieszkał w ogródku przy ul. Czarnieckiego. Ranny zając natomiast około 2 w nocy znalazł się na przystanku autobusowym na ul. Wóycickiego, skąd strażnicy zabrali go do ośrodka rehabilitacyjnego.
Lis w centrum
Ciekawym przypadkiem był lisek, który znalazł się w śmietniku. - Był lekko wystraszony, ale poza tym nic mu nie dolegało, nie miał też żadnych widocznych obrażeń. Odłowiliśmy go przy pomocy specjalistycznego sprzętu i przewieźliśmy do środowiska naturalnego - opisuje przebieg interwencji mł. insp. Michał Rysiewski.
Od początku roku strażnicy z Eko Patrolu interweniowali już blisko czternaście tysięcy razy. W tym czasie pomogli około 8 tys. zwierzętom. Wśród ich stałych "znalezisk" są porzucone, bezdomne i ranne zwierzęta, ale też zwierzyna dziko żyjąca. Zdarza się jednak, że coraz częściej straż miejska interweniuje w przypadku egzotycznych stworzeń. Do takich zaliczane są m.in. pytony, warany czy kameleony.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?