Czy karate to tylko kopnięcia i uderzenia?

Masutatsu Oyama (twórca Kyokushin) zawsze powtarzał swoim uczniom, że karate zaczyna się i kończy na uprzejmości, i że o ile rozwój fizyczny jest początkiem sztuki walki, o tyle rozwój duchowy jest celem ostatecznym.

Dla lepszego wyeksponowania zasad etycznych Kyokushin Japończycy stworzyli siedmiopunktowy kodeks moralny tej sztuki walki - Przysięgę DOJO:

- Będziemy ćwiczyć nasze serca i ciała dla osiągnięcia pewnego i niewzruszonego ducha.
- Będziemy dążyć do prawdziwego opanowania sztuki karate, aby kiedyś nasze ciało i zmysły stały się doskonałe.
- Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samowyrzeczenia.
- Będziemy przestrzegać zasad grzeczności, poszanowania starszych oraz powstrzymywać się od gwałtowności.
- Będziemy spogladać w górę ku prawdziwej mądrości i sile, porzucając inne pragnienia.
- Będziemy wierni naszym ideałom i nigdy nie zapomnimy o cnocie pokory.
- Przez całe nasze życie, poprzez dyscyplinę karate, dążyć będziemy do poznania prawdziwego znaczenia drogi, którą obraliśmy.
- Nie będziemy stosować i rozpowszechniać sztuki KARATE poza dojo.

i tego się trzymamy.

Kyokushin ćwiczy się po to aby właśnie nie tylko wysoko kopać czy mocno uderzać ale by zahartować ducha w taki sposób, by móc radzić sobie w życiu osobistym i zawodowym. To jest tak jak po otrzymaniu mocnego ciosu podczas walki na macie - wiesz, że przegrywasz ale walczysz dalej, ciało odmawia posłuszeństwa ale umysł skoncentrowany jest na to by wygrać.