Nie jedź do Warszawy, tu jest strasznie! 10 powodów, żeby uciekać od stolicy jak najdalej

6. Całe miasto stoi w korkach

Nie możesz zrozumieć, dlaczego Twój kolega codziennie jest w domu kwadrans wcześniej niż Ty, a przecież mieszkasz na Pradze, a on w Łodzi. W godzinach wieczornego szczytu komunikacyjnego bierzesz do samochodu sudoku i trzeci tom „Ogniem i mieczem”, żeby jakoś zabić czas. Stres wywołany staniem przez osiem godzin w tygodniu w korkach na krótką metę łagodzisz melisą, ale po dwóch miesiącach takiego życia zaczynasz jeździć z kijem baseballowym na tylnym siedzeniu, fantazjujesz o pękającym szkle i dźwięku wyginanej blachy i czekasz na najmniejszy pretekst.

To prawda, Warszawa nie jest miastem przyjaznym kierowcom. Mało tego – bardzo powoli zaczyna odchodzić od preferowania samochodów w ruchu miejskim. W zamian dostajemy przyzwoicie działającą komunikację miejską i szybko rosnący system skuterów elektrycznych, które można wypożyczyć w dowolnym miejscu i w dowolnym miejscu oddać i które nie mają sobie równych w omijaniu korków. Do tego dostajemy siatkę rowerów miejskich, które przy dobrej pogodzie pozwalają przemieszczać się dużo szybciej niż samochodem.