Krzysztof Grylak, radny powiatowy, złożył interpelację podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Malborskiego.
Rok 2022 zbliża się powolnym krokiem ku końcowi wraz z tym zbieramy pod bilans niektóre faktury i kwoty w nich zawarte. A właśnie mam zapytanie dotyczące pewnego zdarzenia i związanych z nim finansowych skutków – stwierdził Krzysztof Grylak.
Zebrani mogli obejrzeć 24-sekundowy zapis z rejestratora samochodu.
Widoczna data może trochę mylić, ale, jak informował radny, działo się to w czerwcu tego roku. A materiał trafił do niego „z miejsca dość odległego”.
- Na planie widzimy jadące dwa autobusy z Malborka. Dwa całkiem nowe – te elektryczne – i mocno uszkodzone. Jeden ma roztrzaskany tył i toczy się samodzielnie, drugi ma to samo ale z przodu, holowany jest więc przez ciężarową lawetę. Chyba nikt nie zginął – mówił Krzysztof Grylak.
Widok dwóch „elektryków” sprowokował radnego do zadania kilku pytań:
- Co się z pojazdami tymi stało?
- Jakie skutki finansowe dla spółki kapitału publicznego zrodziło zdarzenie (odrębnie koszt naprawy a transportu)?
- Czy mogliśmy liczyć na gwarancję producenta, bądź na casco ubezpieczyciela (nawiasem, kto jest ubezpieczycielem i w jakim zakresie dla tych pojazdów)?
- Autobusy były szczodrze dofinansowane z zewnątrz, o czym komunikują wklejki, czy partycypanci coś się do tego ustosunkowywali?
- Czy była interwencja policji?
Jak sam przyznał, mógłby pytań zadań więcej „tym bardziej, że wytwórnie informacji medialnych w tej sprawie jakby zapatrzyły się gdzieś indziej”. Trudno powiedzieć, co radny miał na myśli, ponieważ sprawa uszkodzonych autobusów elektrycznych była przez nas poruszana dwukrotnie.
W październiku przytoczyliśmy interpelację złożoną przez radnego Dariusza Rowińskiego: Malbork. O autobusy elektryczne pyta radny Dariusz Rowiński. Jak często uczestniczą w stłuczkach i wypadkach, po których czeka je postój?
Później temat zagościł ponownie: Malbork. Autobusów elektrycznych brakuje? Pasażerowie zdziwieni, bo zamiast pojazdów "na wtyczkę" jeżdżą spalinowe. I grzeją, a jest ciepło
Krzysztof Grylak otrzymał już odpowiedź od miejskiej spółki.
W czerwcu 2022 r. autobusy będące własnością MZK w Malborku sp. z o.o. uległy kolizji. Zdarzenie nie spowodowało dla spółki żadnych skutków finansowych. Pojazdy są ubezpieczone w zakresie odpowiedzialności cywilnej i auto casco w TUR WARTA. Koszty ww. kolizji zostały pokryte w całości z ubezpieczenia pojazdów – poinformowała radnego Małgorzata Zemlik, prezes MZK. - W kolizji nie interweniowała policja, ponieważ żadna osoba fizyczna nie ucierpiała w wyniku zdarzenia.
Przypomniała również, że elektryfikacja taboru to przedsięwzięcie, na które przewoźnik pozyskał pieniądze z zewnątrz. Z tego tytułu ma też dodatkowe zobowiązania.
- MZK realizuje projekt dofinansowywany z funduszy europejskich i w przypadku jakichkolwiek uszkodzeń pojazdów obowiązany jest niezwłocznie dokonać ich napraw, dlatego też autobusy zostały przywrócone do stanu pierwotnego w możliwie najkrótszym czasie - odpowiada Małgorzata Zemlik.
Naprawę „elektryków”, jak już wcześniej pisaliśmy, zlecano autoryzowanym serwisom Solaris, tj.: Bus & Truck Service sp. z o.o. Zaborów i Service Bus & Truck sp. z o.o. z Żukowa. Posiadają one, zabezpieczające trwałość gwarancyjną producenta autobusów, uprawnienia do napraw tego typu pojazdów. Stąd też pewnie zarejestrowany przez kierowcę niecodzienny widok transportu pojazdów, który zaprezentował radny Grylak.
13. Zlot Zabytkowych Volkswagenów w gminie Kowal
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?